iPhone bez kabli od IKEA
Ładowanie bezprzewodowe na masową skalę to marzenie. IKEA jest w stanie je zrealizować i to już dziś.
Ładowanie indukcyjne nie jest nowością. Znamy je z różnych urządzeń od lat. Najlepszym przykładem z którym wielu styka się każdego poranka jest szczoteczka elektryczna. Większość z nich ładowanych jest właśnie w ten sposób.
W przypadku telefonów, na bezprzewodowe ładowanie przez długi czas stawiała Nokia, wskazując w tym na unikalną cechę smartfonów Lumia. Samsung i inni producenci też próbowali tego typu rozwiązań, ale bez większych sukcesów. Wreszcie w 2015 roku może dość do prawdziwego boomu na ładowanie indukcyjne. Po pierwsze Samsung intensywniej promuje je przy Galaxy S6, po drugie do gry wkroczyła IKEA.
IKEA przedstawiła szereg rozwiązań pozwalających na ładowanie indukcyjne. Przede wszystkim są to lampy zarówno podłogowe jak i stołowe, które mają specjalne miejsce do położenia urządzenia i ładowania go bez wykorzystania kabli. Podstawowy model kupimy za 229 złotych, a wersje stojącą za 399 zł. Lampy te należą do serii VARV.
W ofercie pod nazwą NORDMARKE kryją się także same podkładki do ładowania bezprzewodowego, które możemy rozlokować w różnych miejscach. Nakładka z pojedynczym miejscem ładowania kosztuje 149 złotych, a wersja potrójna 279 złotych. Oprócz tego są moduły, które można na stałe zamontować w biurku, blacie kuchennym i innych miejscach. MORIK kosztuje 100 złotych, a JYSSEN 130 złotych.
Do tego znajdziemy też dedykowane obudowy do smartfonów o nazwie VITAHULT dla iPhone’ów 4/4S, 5/5S oraz 6 w cenie 49 złotych. Zabrakło wersji dla 6 Plus oraz iPadów. Kremowe pokrowce, nie są specjalnie urodziwe, możemy skorzystać jednak z dowolnych obudów wspierających technologię Qi. Z ładowarkami IKEA powinien być też zgodny Apple Watch, ponieważ jak sprawdzili jego użytkownicy, sama ładowarka zegarka ładuje też inne urządzenia zgodne z Qi.
W serii VITAHULT znalazły się też tylne obudowy do ładowania indukcyjnego telefonów Samsung Glaxy S4 i S5. Poza tym na rynku obecnych już jest przynajmniej kilka modeli wspierających takie rozwiązanie prosto z pudełka na czele z większością telefonów Microsoft Lumia.
O przyszłości ładowania indukcyjnego globalnie zdecyduje tak właściwie Apple. To zastosowanie tej technologii w kolejnej generacji urządzeń pozwoliłoby znacząco przyśpieszyć masowe wprowadzenie takiego ładowania, chociażby w miejscach publicznych.
IKEA zrobiła w tym kierunku bardzo wiele. Dzięki modułom do montażu, ładowanie indukcyjne może być łatwo zaimplementowane w biurach, czy kawiarniach. Nabycie kilku takich ładowarek do domu, też nie wydaje się wcale takim dużym kosztem w stosunku do oryginalnych przewodów Lightning.