Dyskusje o wyższości jednego smartfona, komputera czy tabletu nad innym bywają burzliwe. Rzadko jednak dochodzi do rękoczynów, jak w wypadku dwóch studentów, którzy po alkoholu pokłócili się o iPhone'a i Samsunga (nie wiadomo dokładnie o jaki model), a następnie pobili używając przy tym tzw "tulipanów". Niemniej jednak często tego typu tematy wyzwalają w użytkownikach tego, czy innego produktu ukryte dotąd pokłady nienawiści.

Wojny na słowa to rzecz nienowa. Wspomnieć tutaj wypada o wojnie pomiędzy użytkownikami komputerów Atari i Commodore. Toczyła się ona na dwóch poziomach: 8-bitowym (pomiędzy użytkownikami komputerów Atari XL/XE, a użytkownikami C 64) i 16-bitowym (Atari ST kontra Amiga). Wtedy prężnie działała jeszcze demoscena, a wojna ta pobudzała jej członków do kreatywności. Jako człowiek stojący okrakiem po dwóch stronach barykady - miałem zarówno Atari XE i ST, jaki C64 , a potem przez jakiś czas Amigę - pamiętam choćby demo, w którym użytkownicy komputerów Commodore żartowali sobie z Atari ("(...)możliwości ma Spektruma - to jest Atarowców duma(...)"). Już wtedy jednak - choć był to równie rzadki proceder, jak obecnie - można było dostać wycisk od silniejszych kolegów używających innego komputera. Pamiętam, że obok niemal codziennych pytań podstawówkowych oprychów o klub piłkarski "za kim jesteś?", kilka razy pojawiły się pytania "wolisz Atari czy Commodore?".

Zastanawiające jest to, że produkty tej czy innej firmy wywołują u ludzi aż tak negatywne emocje. Widać to zwłaszcza obecnie w czasach pozornej anonimowości w sieci. A przecież smartfony, tablety czy komputery mają wzbogacać nasze życia, a nie być jedynie pretekstem do wyciągnięcia spod biurka wielkiej maczugi.

O tym rozmawiamy w dzisiejszym odcinku MyApple Daily.

MyApple Daily w iTunes Store