Korzystając z tego, że blogi w swej pierwotnej formie były internetowymi pamiętnikami swojego bloga na MyApple zacznę od sprzętowych wspominek i obecnej konfiguracji na której pracuję.

Pierwsze początki ze sprzętem Apple’a były dość niespodziewane i nie polubiliśmy się specjalnie. To końcówka lat 90-tych i jedne z najpiękniejszych komputerów stacjonarnych jakie kiedykolwiek powstały - czyli kolorowe G3. Właśnie takie stały w mojej podstawówce. A jak to szkoła dla nas największym mankamentem był brak obecności gier, zadziwiała też polskojęzyczna klawiatura w układzie QWERTZ i poniechaj zamiast anuluj. Jedna z nielicznych w kraju wzorowa szkoła Macintosh zobowiązywała, by w przyszłości znów sięgnąć po nadgryzione jabłko.

Mój pierwszy jabłkowy sprzęt pojawił się dopiero w lutym 2008 roku. Zacząłem dość skromnie od iPoda Nano 3G, oczywiście działa on do chwili obecnej, choć w dobie streamingu raczej kurzy się na półce. Później adaptacja sprzętu Apple’a poszła już lawinowo. W grudniu w rodzinie pojawił się iPhone 3G, w marcu 2010 MacMini (late 2009, którego właśnie próbuje zbyć), a w marcu 2011 w dniu polskiej premiery iPad 2.

Jeśli chodzi o smartfony to z iPhone’a 3G przesiadłem się na iPhone’a 4s, a z niego w lutym tego roku na iPhone’a 5s. Szczerze już korci mnie podmiana na 6 lub 6 Plusa, przede wszystkim ze względu na baterię. Ta w 5s jest fatalna, bez powerbanka nie wychodzę z domu.

Na początku tego roku wymieniłem też iPada na iPada mini 2, który w momencie zakupu oczywiście nosił nazwę iPad mini z wyświetlaczem retina. Powód podmiany na mniejszy model był prosty - korzystanie z Macbooka Air (mid 2013). Przy niezwykle mobilnym ultrabooku, duży tablet do pracy traci sens i w ten sposób iPad stał się u mnie typowo kanapowym urządzeniem.

W moim zestawie nie może też zabraknąć Apple TV. Jak może wiecie specjalizuje się w tematyce RTV, opisuje rynek Smart TV i aplikacje na poszczególnych telewizorach od Samsunga, LG, Sony czy Panasonica nie są mi obce. Apple TV nie jest akcesorium pierwszej potrzeby w chwili obecnej, ale i tak wypożyczanie filmów z jego poziomu, plus kilka dodatkowych aplikacji sprawiają, że jest wart swojej ceny i obecności pod telewizorem.

W skrócie pracuję na Macbooku Air podłączonym do 23-calowego monitora LG. Praca nad tekstami na dwóch ekranach jest znacznie przyjemniejsza. Do komunikacji użytkuje iPhone’a 5s, który jest priorytetowym urządzeniem, a rozrywkę i konsumpcję treści zapewnia iPad mini 2 oraz Apple TV.