Kiedyś nie przepadałem za językiem rosyjskim, którego musiałem - jak wielu - uczyć się z przymusu, a Związek Radziecki raczej mnie odpychał. Dzisiaj trochę żałuję, że - po ośmiu latach nauki i nawet ustnej maturze z rosyjskiego - nie jestem w stanie komunikować się w tym języku. Bukwy co prawda znam, ale chodzi mi o możliwość swobodnej komunikacji. Co więcej współczesna Rosja, która już z bardzo dużej odległości nie jawi się jako raj demokracji, zarówno mnie odpycha, jak i przyciąga. Co mnie przyciąga - kultura, jakkolwiek by ją zwać, język, kino, ale przede wszystkim literatura SF.

Rosja, jak i nieistniejący już Związek Radziecki, ma w tej dziedzinie swoich mistrzów. Geniuszy pióra, jakimi niewątpliwie byli Arkadij i Borys Strugaccy. Twórcy takich dzieł jak "Miasto skazane", "Pora Deszczów" ("Гадкие лебеди" czyli brzydkie łabędzie), "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", "Milliard lat przed końcem świata", "Trudno być bogiem" czy wreszcie najbardziej znana ich powieść "Piknik na skraju drogi", spopularyzowana dzięki filmowi Tarkowskiego i bardzo luźno nawiązującej do niej grze "Stalker". Do tej ostatniej powieści nawiązali zresztą nie tylko twórcy gry, ale także jeden z obecnie najbardziej popularnych rosyjskich pisarzy SF Dmitrij Głuchowski, autor książek Metro 2033 i 2034, a także twórca postapokaliptycznego Uniwersum Metro 2033, w ramach którego swoje powieści osadzone w realiach świata po atomowej hekatombie tworzą autorzy z całego świata.

Styl Głuchowskiego jest bardzo charakterystyczny i moim zdaniem bardzo typowo rosyjski. Można by zmienić Moskwę na Nowy Jork, Rio czy Meksyk, a jednak łacińskie litery polskiego tłumaczenia i tak będą się w podświadomości zmienić w rosyjskie bukwy. Być może rosyjscy pisarze mają to w genach, bo Głuchowski roztacza w swoich powieściach bardzo podobną atmosferę do tej jaką tworzyli mistrzowie Strugaccy - atmosferę ciepłej i w pewien sposób przytulnej beznadziei i absurdu, w jakiej żyją bohaterowie jego powieści. Wrócę jeszcze do Strugackich - to co bardzo ceniłem sobie w ich książkach to utkana w literaturę SF i ironię krytyka państwa, w jakim przyszło im żyć. Dlatego czekałem na polskie wydanie zbioru krótkich opowiadań Głuchowskiego poświęconych Rosji "Рассказы о Родине". Już 21 maja ukaże się ona pod tytułem "Witajcie w Rosji", nakładem wydawnictwa Insignis Media. Ja jestem już po jej lekturze.



"Witajcie w Rosji" to zbiór kilkunastu opowiadań będących karykaturą współczesnej Rosji. Głuchowski rozprawia się w nich z prominentnymi politykami z Putinem na czele oraz z wieloma przywarami i wadami nie tylko rosyjskiego establishmentu i oligarchów, ale i właściwie całego rosyjskiego społeczeństwa. Jest to świat pełen absurdów, często przerastających science fiction, na co autor zwraca uwagę np. w opowiadaniu "Główne Wiadomości", kosmicznej wręcz korupcji ("Szczytny cel"). Rozprawia się także z powszechnym uwielbieniem jakim cieszy się wśród Rosjan ich przywódca Władimir Putin ("Panspermia") czy z pojęciem matki ojczyzny. Dostaje się też rosyjskim lokalnym watażkom, rządzącym niemal swoimi księstwami, w których realia dalekie są od cywilizowanej Europy ("Utopia"). Dostają także nowobogaccy z moskiewskiej Rublowki ("Proteza"). Jest też ironia na swego rodzaju duumwirat Putina i Miedwiediewa.

Wszystko to napisane w typowo rosyjskim stylu. Czytając "Witajcie w Rosji" chce się pić herbatę w szklankach z blaszanymi koszyczkami czy po prostu pić wódkę zagryzając konserwą mięsną najgorszego sortu (czyli tzw. "tuszonką"). Bo Rosja w opowiadaniach Głuchowskiego to właśnie tuszonka i tania wóda, choćby Europa udawała, że to szampan i kawior.

"Witajcie w Rosji" to powieść bardzo na czasie. Rosja zaanektowała Krym i destabilizuje Ukrainę. Putin zmienia granice i zaczyna być głównym rozgrywającym na arenie międzynarodowej. Warto wsłuchać się w to, co Głuchowski ma do powiedzenia na temat swojego kraju.

"Witajcie w Rosji" Dmitrija Głuchowskiego (wydawca stosuje zapis angielski jego imienia i nazwiska - Dmitry Glukhovsky) ukaże się w Polsce już 21 maja nakładem Insignis Media. 28 maja Dmitrij Głuchowski będzie gościć w Polsce na zaproszenie wydawnictwa.

E-book "Witajcie w Rosji" dostępny jest już w przedsprzedaży w iBookstore w cenie 5,99 €:

Pobierz z iBook Store