Przedświąteczna gorączka zakupów. Ku przestrodze.
Dzisiejszy wpis nie będzie związany bezpośrednio z Apple ale z zakupami ogólnie.
Opiszę Wam wczorajszą nieprzyjemną przygodę jaka mi się przytrafiła aby uczulić Was na pewne sprawy.
Wczoraj wybrałem się do sklepu Saturn w Porcie Łódź aby dokupić kilka brakujących prezentów.
Jednym z prezentów miał być aparat fotograficzny dla 8-letniej dziewczynki. Po krótkiej rozmowie ze sprzedawcą postanowiłem kupić zestaw Nikon Coolpix S30 KIT. Pudełko było zabezpieczone plastikowymi taśmami, których nie da się otworzyć bez użycia noża/nożyczek - w ten sposób są pozabezpieczane praktycznie wszystkie pudełka w dużych sklepach a że często coś kupuję i nigdy nie sprawdzam zawartości tak zamkniętych pudełek to założyłem, że wszystko z zestawem jest OK.
Dodatkowo się spieszyłem bo jeszcze kilka rzeczy musiałem kupić w innych sklepach.
Po przyjechaniu do domu postanowiłem obejrzeć i przygotować sprzęt (dołożyć do aparatu kartę pamięci i zapakować ładnie na prezent).
Mocno się zdziwiłem kiedy po otwarcia pudełka w środku było wszystko OPRÓCZ aparatu!
Na początku byłem mocno zszokowany i z niedowierzaniem zacząłem dokładnie przeglądać to co w pudełku jest ale nie było wątpliwości... aparatu nie ma.
Szybko napisałem wiadomość na Fanpage Saturna i rano otrzymałem instrukcje co mam zrobić aby wyjaśnić sprawę.
Po godzinie otrzymałem telefon z informacją, że dostałem pudełko od egzemplarza wystawowego i mam zgłosić się do sklepu w celu wymiany towaru.
Moja historia kończy się szczęśliwie jednak nie musiała tak się skończyć. Sklep mógł uznać, że to ja coś kręcę, itd.
Koniec końcem jestem w plecy 100zł na paliwie i 3 godzinach czasu potrzebnego na wyjazd, wymianę i powrot ale równocześnie stałem się bogatszy o doświadczenie i wiedzę (wartą 15 tys), którą przekazuję teraz Wam (za darmo): zawsze sprawdzajcie towar podczas zakupów czy jest zgodny i kompletny .
AKTUALIZACJA
Jestem już po wymianie pustego pudełka na pełne.
Kolejna lekcja - puste pudełka są oznaczone dużą czerwoną naklejką.
Błąd popełniły dwie osoby z obsługi:
1. "doradca", który pudełko mi wręczył
2. kasjerka, która przepuściła je przez kasę
Według informacji jaką otrzymałem od pracownika te pudełka nie mają prawa wyjść ze sklepu.