ReadKit dla Mac kombajn do zbierania treści z sieci
ReadKit to jeden z programów, z których korzystam na moich Makach dość często. Doczekał się już opisu na mackozer.pl w styczniu bieżącego roku. Ostatnia aktualizacja na tyle zwiększyła jego możliwości, że warto poświęcić mu jeszcze jeden tekst, tym razem tutaj, na MyApple.
ReadKit to przede wszystkim świetny czytnik tekstów zapisanych w serwisach świadczących usługę archiwów tekstów do przeczytania na później, a więc Instapaper, Pocket i Readability. Korzystam z tych dwóch ostatnich naprzemiennie, w zależności od tego, który z tych serwisów jest wspierany przez aplikacje dla iOS. ReadKit daje mi dostęp do wszystkich treści, jakie w nich zapisałem.
ReadKit od początku przypominał czytnik RSS. Lewa kolumna wyświetla foldery każdego z serwisów, jak ulubione, archiwa, nieprzeczytane, obrazki itp. Środkowa to lista tekstów z krótkim podglądem treści. Prawa, największa kolumna wyświetla właściwy tekst i obrazki. Mamy możliwość ukrycia zarówno kolumny z folderami, jak i listy tekstów, zostawiając samą treść.
Program posiada też tryb nocny, pozwalający na wyświetlanie jasnego tekstu na czarnym tle. Możemy także zmieniać wielkość oraz krój liter, odstępy między liniami tekstu i wyrównanie. Dostępne są też cztery różne tematy kolorystyczne.
Oczywiście ReadKit daje możliwość dodawania linków do treści, które chcemy zapisać w jednym z archiwów. Możemy także przeciągać artykuły pomiędzy poszczególnymi archiwami (np. z Pocket do Readability).
Program pozwala także na odpowiednie oznaczenie i zarządzanie tagami w każdym z serwisów. Ta funkcjonalność została dodana dopiero niedawno do Readability (nota bene mojego ulubionego serwisu tego typu).
Tymi funkcjami program mógł się pochwalić już w styczniu. Czas na przedstawienie nowości, które pojawiły się wraz z ostatnią aktualizacją. ReadKit zyskał funkcję czytnika kanałów RSS. Mam więcteraz wszystko w jednym, co potrzebne mi do czytania. W związku z rychłym zamknięciem serwisu Google Reader program nie ma funkcji synchronizacji. Niestety wciąż nie znalazłem optymalnego rozwiązania problemu synchronizacji RSS-ów. W najbliższych tygodniach zabieram się za intensywne testowanie, przede wszystkim płatnych usług tego typu.
Treści, jakie pojawiają się w RSS możemy przeciągnąć do wybranego archiwum do przeczytania na później, w podobny sposób, jak przeciąga się treści pomiędzy nimi.
ReadKit zyskał też wsparcie dla płatnego serwisu NewsBlur (jednej z alternatyw dla Google Reader) oraz dla samodzielnie utrzymywanej na serwerze przez użytkownika usługi Fever.
Pojawiły się także inteligentne foldery (smart folders), w których zbierać możemy treści spełniające określone kryteria.
ReadKit wyrasta na jeden z lepszych programów do agregacji treści z jakich przyszło mi korzystać. Jako czytnik RSS może jeszcze nie wyprzedza Reedera, ale nie wiadomo czy twórca tego ostatniego zdąży ten program zaktualizować przed ostatecznym zamknięciem Google Reader.
Jeśli tak jak ja przerabiacie dziennie dziesiątki tekstów, z których część gromadzicie w archiwach, to ReadKit jest programem dla Was.
ReadKit dla Mac dostępny jest w App Store w cenie 4,49 €.