Apple i Google walczą o gry mobilne
Apple i Google walczą ostro o deweloperów gier starając się zapewnić sobie wyłączność na premiery najlepszych gier tylko na ich platformie. Takiego zdania jest The Wall Street Journal.
Jedna i druga firma oferuje deweloperom m.in. najlepsze miejsca w swoich sklepach z aplikacjami. Jedyne czego żądają w zamian to wyłączności na dany tytuł, przynajmniej w okresie jego premiery. Wspomnieć wypada, że tego typu strategia nie jest niczym nowym na rynku gier. Od lat w podobny sposób działają firmy Sony, Nintendo i Microsoft.
Wśród deweloperów i tytułów wymienianych przez The Wall Street Journal wspomnieć wypada Plants Vs. Zombies 2 - gra pojawiła się w wersji dla iOS dwa miesiące przed wersją dla Androida, a także Cut the Rope 2 - w tym wypadku użytkownicy urządzeń z Androidem mogli w nią zagrać dopiero trzy miesiące później niż użytkownicy urządzeń z iOS. The Wall Street Journal zwraca uwagę, że Apple nie oferuje pieniędzy za kilkumiesięczną wyłączność danego tytułu, nagina jednak zasady promowania aplikacji przez zespół redakcyjny App Store (wybory mają bazować na własnych ocenach osób, które testują programy, a nie wynikać z umów biznesowych).
Tego typu układy są atrakcyjne dla obydwu stron. Deweloper zyskuje świetną promocję w wybranym sklepie, a platforma tytuł, który przynajmniej przez jakiś czas nie będzie dostępny na urządzeniach konkurencji. Może się to przekładać na wybór platformy przez użytkowników i graczy. Wspomnieć wypada, że o deweloperów w ten sam sposób zabiega Amazon.
Źródło: _ The Wall Street Journal_
Myślę, że jest to odpowiedni wątek do wylania swoich żali na temat aplikacji jakdojade. Program jest genialny, ale kompletnie nie rozumiem tego, że usługa online jest darmowa, pełna wersja na Androida jest darmowa, a na iOS kosztuje 3,59 euro. Ta wersja darmowa (iOS) do niczego się nie nadaje, bo jak ktoś mieszka na obrzeżach miasta to musi przejechać kilkoma środkami transportu (plus droga z powrotem), a to w limicie 3 rozkładów się nie mieści. Dajcie więcej reklam (z opcją ich usunięcia), ale udostępnijcie pełną wersję za darmo. Myślę, że taki ruch zniechęci użytkowników do przechodzenia na inną aplikację lub rozwiązań "na lewo".