Batalie prowadzone w sądzie, a dotyczące naruszenia rozmaitych patentów przez duże, liczące się na rynku firmy z branży elektronicznej to już chleb powszedni i nieodzowny element uskutecznianej obecnie polityki biznesowej. Utarczki Apple z koreańskim Samsungiem trwające od lat obrodziły, jak przystało na biurokrację, w sterty akt zajmujących archiwalne półki niejednego wymiaru sprawiedliwości.

Trafi tam również dokumentacja będąca wynikiem rozprawy jaka miała miejsce w Japonii, a dotycząca naruszenia przez Apple patentów należących do wspomnianego Samsunga. Już w 2011 roku koreański producent pozwał giganta z Cupertino za niezgodne z prawem wykorzystanie rozwiązań związanych z komunikacją bezprzewodową. Miały z nich korzystać trzy jabłkowe urządzenia: iPhone 4, 4S oraz iPad drugiej generacji. Ostatecznie jednak szala sprawiedliwości przechyliła się w stronę kalifornijskiego producenta. To już kolejna rozprawa wygrana przez Apple i porażka Samsunga. Ten ostatni zawiedziony werdyktem sędziego Koji Hasegawy planuje wnieść apelację i odwołać się od wyroku.

Warto wspomnieć, iż w listopadzie zeszłego roku zasądzono 930 mln dolarów odszkodowania na rzecz Apple jakie musi uiścić Samsung za szkody związane z naruszeniem patentów.

Źródło: _ Cult of Android, _ PadGadget