Apple - mimo krytyki jej różnych poczynań - to firma społecznie odpowiedzialna, która angażuje się nie tylko w walkę z dyskryminacją w USA czy eksploatacją pracowników swoich dalekowschodnich dostawców, ale także w ochronę środowiska. Niedawno zebrała pochwały od organizacji Greenpeace właśnie za tego typu aktywność, m.in. redukcję szkodliwych substancji czy korzystanie niemal wyłącznie z energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. O tym jak bardzo poważnie Apple traktuje te działania, może świadczyć ostra odpowiedź Tima Cooka na sugestię Justina Danhofa, radcy prawnego organizacji The National Center for Public Policy Research. Jego zdaniem zaprzestanie tej aktywności przyniosło by Apple większe zyski.

Zdaniem Tima Cooka, Apple robi wiele rzeczy nie tylko z chęci zysku, chcąc uczynić świat lepszym. Uważa on, że jeśli ktoś ma z tym problem, powinien pozbyć się akcji Apple. Odpowiedź Cooka była na tyle ostra, że NCPPR odpowiedziało notą o równie ostrej treści, obwiniając za taką politykę Apple nie tylko Tima Cooka ale jednego z głównych udziałowców i członka rady nadzorczej Apple - Ala Gore'a, który znany jest ze swojego zaangażowania w działania na rzecz ochrony środowiska. The National Center for Public Policy Research to konserwatywny think tank, który jest jednym z udziałowców Apple. Propozycja złożona przez Danhofa została odrzucona przez radę nadzorczą Apple.

Źródło: _ iMore_ za _ Mashable_