Steve Jobs przed śmiercią twierdził, że mniejszy iPad byłby nieporozumieniem, ponieważ klasyczny ekran o przekątnej 9,7" jest idealnie dopasowany do komfortowego korzystania z takiego urządzenia. Ciekawe co sądziłby o większym?

O iPadzie Pro, plotki krążą już od pewnego czasu. Spekuluje się, że będzie on wyposażony w 64-bitowy układ Apple A8, bądź udoskonaloną wersję A7. Ponadto miałby posiadać ekran o przekątnej 12,9" i rozdzielczości, która kojarzy się raczej z wielkimi (i nadal stosunkowo drogimi) telewizorami do salonu, niż urządzeniami mobilnymi - 4K (4096 x 3072).

Tablet, który Apple ma rzekomo zaprezentować w październiku bieżącego roku, może "załatać" dziurę pomiędzy iPadem, a Macbookiem. Jak twierdzi analityk Patrick Wang, procesory produkowane przez firmę Intel, znajdujące się w laptopach firmy z Cupertino stanowią sporą część ich wartości, dlatego stosowanie układów ARM w iPadach Pro pozwoli uniknąć dużego skoku ceny. Sugeruje też, że tym, czego brakuje tabletom Apple to wystarczają ilość dostępnego miejsca na pliki oraz pełnoprawny pakiet Office, nad którym gigant z Redmond podobno już pracuje.

Gdyby potwierdziły się wszystkie spekulacje, zainteresowane urządzeniem byłyby firmy i szkoły, w których póki co dominują rozwiązania Microsoftu. Czyżby szykowała się niemała rewolucja na rynku tegorocznej jesieni?

Źródło: _ Baron's_