Jak donosi blog TMWatch, w miniony wtorek Apple złożyło wniosek o zastrzeżenie słowa startup.

Zastrzeżenie tego słowa ma odnosić się do sprzedaży detalicznej komputerów, oprogramowania i akcesoriów, telefonów komórkowych i elektronicznych urządzeń konsumenckich, a także demonstracji produktów z nimi związanych. Ponadto zastrzeżenie obejmować ma użycie tego słowa w kontekście: napraw tych urządzeń oraz konferencji i seminariów poświęconych tym urządzeniom, projektowania komputerów i tworzenia oprogramowania, a także usług doradczych dotyczących oprogramowania, elektroniki użytkowej itp.

Apple złożyło swój wniosek w Australii, gdzie reprezentuje je firma prawnicza Baker & McKenzie. To z resztą nie pierwsza próba o zastrzeżenie tej nazwy. Podobny wniosek Apple złożyło w 2011 roku zarówno w USA jak i Australii.

Na obecną chwilę brak jakichkolwiek dalszych szczegółów poza tym, że wniosek nie został jeszcze rozpatrzony. Nie wiadomo też do końca co oznaczałoby zastrzeżenie tej nazwy przez Apple. Słowo startup jest powszechnie wykorzystywane w przypadku nowych firm technologicznych, które zwykle przynajmniej w pewnym stopniu działają w wymienionych przez Apple branżach czy obszarach.

Źródło: _ ZDnet_ za _ TMWatch_