Tim Cook, w towarzystwie Petera Oppenheimera (dyrektora do spraw finansowych Apple) i Phillipa Bullocka (szefa działu podatkowego), pojawi się w dniu dzisiejszym przed komisją śledczą amerykańskiego senatu, gdzie będzie zeznawać w sprawie zarzutów o uchylanie się przez Apple od płacenia podatków w USA.

Zdaniem amerykańskich senatorów - choć Apple jest jednym z największych płatników podatków w USA - to jednocześnie jest jednym z największych przedsiębiorstw, które unika ich płacenia. W tym celu stworzyć miało dziesiątki różnych zagranicznych podmiotów gospodarczych, w które pompuje miliardy dolarów tylko po to, by uniknąć płacenia od nich podatku. Jak to zwykle bywa w przypadku polityków, pojawia się wiele ważkich słów, m.in. zrzuty o to, że firma zawdzięcza swoją potęgę amerykańskiej gospodarce, nie powinna więc lokować swoich zysków poza granicami USA, by uniknąć płacenia podatków. Takie działanie ma pozbawiać amerykańskie społeczeństwo dochodów. Senator John McCain stwierdził, że "cała kreatywna energia firmy Apple powinna znaleźć ujście w jej innowacyjnych produktach, a nie w jej dziale podatkowym".

Apple już wczoraj opublikowało swoje zeznanie, jakie w dniu dzisiejszym złoży Tim Cook. Możecie je pobrać TUTAJ . Znalazły się w nim suche informacje o spółkach zależnych od Apple, strukturze korporacyjnej firmy, a także ogólne sugestie zmian w amerykańskim systemie podatkowym. Firma oczywiście broni się przed oskarżeniami twierdząc, że nie tylko jest jedną z największych w USA, ale jest także jednym z największych płatników podatków w tym kraju i ma silny wkład w rozwój amerykańskiej gospodarki, tworząc m.in. około 600 tysięcy miejsc pracy, wliczając w to także deweloperów aplikacji. Apple ma płacić swoje podatki co do centa zarówno w USA, jak i innych krajach, w których operuje - zwłaszcza w Irlandii, gdzie działa pięć firm zależnych. Firma nie posiada kont na Kajmanach czy Karaibach.

Źródło: _ Macworld_