To był wspaniały czas. Spędziłem z Krystianem, Przemkiem i Michałem ekscytujące dwa tygodnie, relacjonując wraz z nimi targi Macworld/iWorld. Minęły dwa tygodnie, minął też jetlag związany z podróżą przez ocean, mogliśmy więc obejrzeć się za siebie i spojrzeć na targi Macworld/iWorld z tej perspektywy

Co utkwiło im najbardziej w pamięci z tej imprezy, co w gruncie rzeczy okazało się dla każdego z nich istotne, a co po tym czasie nie ma dla nich specjalnego znaczenia. Oto co dzisiaj piszą o targach Macworld/iWorld czołowi polscy blogerzy zajmujący się tematyką Apple.

Przemek Marczyński (mojmac.pl) wrote:
Zazdroszczę im. To chyba pierwsza myśl jaka z perspektywy czasu nasuwa mi się wracając pamięcią na targi Macworld. Nie chodzi tu o jakiś kompleks, że wszystkiego tam było dużo, że impreza była pod wieloma aspektami przygotowana wręcz perfekcyjnie (wliczając w to kawę ze Starbucksa w press roomie) lub, że można tam było spotkać w kolejce po ową kawę ludzi z największych serwisów technologicznych. Nic z tych rzeczy, chociaż właściwie tak, chodzi o ludzi. Tych wszystkich, którzy przyszli poznać nowe trendy w akcesoriach iUrządzeń, nowe aplikacje i nieprzeliczoną ilość gadżetów. Ludzi, którzy maja swoje miejsce w salach konferencyjnych Mosconie, aby wysłuchać prelekcji od wytrawnych znawców tematu z rozmaitych dziedzin związanych z komputerami, sztuką i mediami. To doświadczenie iFanów mocno mnie poruszyło. Fantastyczni ludzie bez kompleksów uwypuklanych najnowszym sprzętem od Apple. Nie słyszałem tutaj narzekań na inne telefony, marki, komputery. Nikt nie próbował udowadniać mi co jest najlepsze. Zamiast tego widziałem ludzi dla których Macworld to miejsce spotkań starych znajomych, odświeżanie internetowych przyjaźni i możliwość porozmawiania o tym co lubimy - komputerach z nadgryzionym jabłkiem. Właśnie dlatego zazdroszczę im Macworld

Michał Masłowski (mactutorial.pl) wrote:
Targi Macworld/iWorld 2013 za nami. Dokąd podąża cały makowy świat? Czy można, będąc tam na miejscu, próbować odpowiedzieć na to pytanie? Chyba tak.

Odsiewając na chwilę niezliczoną ilość wszystkich fikuśnych obudów do iPhone'a, czy to iPada, które były tam prezentowane, można zauważyć następujący trend. Wszystko zmierza ku temu, aby… powoli pozbywać się z naszego życia... komputerów. Wszystko ma być maksymalnie proste, łatwe i przyjemne, a do tego najlepiej obsługiwane z urządzanie z iOS na pokładzie.

Wygląda na to, że niedługo wszystko, łącznie z pralką, lodówką i ekspresem do kawy będzie miało wbudowane AirPlaya, Bluetooth, czy też inny interfejs, który w połączeniu ze stosownym oprogramowaniem po drugiej stronie, czyli na urządzeniu z iOS, pozwoli nam na sterowanie prosto z kanapy wszystkim z naszego iPada lub iPhone'a. Z kanapy powiedziałem? Ba! Wszystko to będzie możliwe z drugiego końca świata! Jeżeli pojedziemy na wakacje, a będziemy chcieli sprawdzić, czy na pewno zasunęliśmy rolety w mieszkaniu, to już wkrótce będziemy to mogli zrobić uruchamiając jedynie stosowną aplikację na iPhonie.

Taki właśnie trend można było zaobserwować na Macworld 2013. Za pomocą iPada już dzisiaj porozumiewamy się na odległość, sterujemy aparatem fotograficznym, przeglądamy zawartość dysków twardych, drukujemy, oglądamy filmy, itd. Wszystko idzie w stronę uproszczenia życia użytkownikom. Powoli eliminujemy komputery z naszego życia. Niedługo większości z nas wystarczy iPad lub iPhone i dostęp do App Store'a. Już teraz czekam na potwierdzenie tego trendu na Macworld/iWorld 2014

Krystian Kozerawski (mackozer.pl) wrote:
Śledzę i relacjonuję targi Macworld już od trzech lat. Choć to wciąż ta sama impreza, to widać wyraźnie przesuwanie się punktu ciężkości ze starego Macworld na nowe iWorld. Choć co roku najbardziej rzucają się w oczy producenci różnego rodzaju kolorowych gadżetów dla naszych iPhone'ów, iPodów czy iPadów, to cieszy mnie bardzo rosnąca liczba deweloperów, którzy prezentują tam swoje programy. W tym roku na Macworld/iWorld można było spotkać m.in. ekipy AgilleBits ze swoim 1Password, MacPaw z Clean My Mac, czy Readdle ze swoją zupełnie odświeżoną aplikacją Documents by Readdle. Byli też starzy bywalcy jak Smile Software, ze swoim Text Expanderem czy PDFpen oraz ekipa stojąca za MacKeeperem. Macworld to nie tylko targi i sala wystawowa, ale także świetne spotkania konferencyjne. Tym razem w głównej sali konferencyjnej mogliśmy zobaczyć Ashtona Kutchera i Josha Gada, odtwórców ról dwóch Steve'ów, założycieli Apple, był też Will.i.am z Black Eyed Peas. Wśród osobistości z branży, można było m.in. posłuchać Johna Grubera, autora popularnego bloga Daring Fireball, czy Kyle'a Weinsa twórcy serwisu iFixIt. W sali prasowej oraz na organizowanych w ramach Macworld imprezach spotkać można było przede wszystkim ludzi, dla których Apple to nie tylko firma z Cupertino, komputery, smartfony i tablety, to przede wszystkim pasja. Tę pasję z nimi dzielimy z nimi my wszyscy i to ona stoi zawsze u podstaw tej wyprawy na niemalże na drugi koniec świata

Chciałbym w tym miejscu podziękować Krystianowi, Przemkowi i Michałowi za wspólną pracę i zabawę (mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli to powtórzyć) a także sponsorom naszego wyjazdu.

Sponsorem naszego wyjazdu na MacWorld/iWorld 2013 był Orange

Dodatkowo wpierali nas kupjablko.pl i koszulkowo.com