Stali czytelnicy MyApple wiedzą, że od lat jestem fanem toreb i plecaków szwedzkiej marki Thule. Po dłuższej przerwie znowu miałem okazję testować jej nowe produkty. Tym razem była to miejska torba na zakupy – oczywiście z przegrodą na laptopa – oraz kosmetyczka z tej samej serii: Thule Aion.

Aion to grecki bóg czasu (a przy okazji nazwa jednego z zespołów metalowych, w których gram), co moim zdaniem świetnie odnosi się do wszystkich produktów Thule. Czas się ich nie ima. Jeśli pamiętacie moją recenzję plecaka Thule Crossover sprzed 11 lat, to śpieszę donieść, że nadal jest w użyciu i właściwie nie widać na nim śladów zużycia, a przejechał ze mną kawał świata. Po kilku miesiącach intensywnego testowania torby miejskiej na zakupy i kosmetyczki Thule Aion wszystko wskazuje na to, że i o nich będę mógł napisać to samo za dziesięć lat.

Oba akcesoria testowane są bardzo intensywnie. Torba - przez moją żonę (i korektorkę naszego magazynu) podczas jej codziennej drogi do i z pracy, wyładowana masą różnych przedmiotów, a czasem i zakupów (choć butelek z mlekiem, serów itp. raczej do niej nie wkładamy). Podobnie jest z kosmetyczką. Tę z kolei ja sprawdzałem podczas licznych wyjazdów na festiwale muzyczne i koncerty moich zespołów. Minęło kilka miesięcy i obie wyglądają jak nowe. Przejdę jednak do konkretów.

Oba testowane przedmioty z linii Aion są w kolorze ciemnooliwkowym, określanym przez Thule mianem „nutria” (to duże, wodne gryzonie, w Polsce wciąż hodowane na futra).

Torba Thule Aion

Torby Thule z reguły są produktami unisex, przeznaczonymi zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Osobiście uważam jednak, że ta konkretna torba skierowana jest przede wszystkim do kobiet. Co więcej – to właściwie nie jedna, a dwie torby. Jedna z wewnętrznych kieszeni została wyposażona we własny pasek i po odczepieniu może pełnić funkcję niewielkiej, typowo damskiej torebki.

Główna torba ma typowy miejski kształt i charakter. Prostokątna, o wymiarach 52 × 19,5 × 33,5 cm i pojemności 27 litrów, wykonana jest z woskowanego, wodoodpornego płótna 600D (pochodzącego z recyklingu). Posiada płaskie, poszerzone i usztywnione dno z Hypalonu (materiału wykorzystywanego przy produkcji łodzi), dzięki czemu łatwo postawić ją pionowo. Regulowane paski pozwalają na wygodne noszenie jej na ramieniu lub w ręce.

Torba otwiera się od góry, a jej zawartość chroni wodoodporny zamek błyskawiczny. W środku znajduje się wyściełana kieszeń na 16-calowego MacBooka Pro czy innego laptopa. Dodatkowo przewidziano uchwyt na butelkę, kieszenie na mniejsze przedmioty (telefon, portfel, dokumenty itp.) oraz zawieszkę na klucze. Zewnętrzna boczna kieszeń jest wodoodporna i idealnie nadaje się np. na mokry strój kąpielowy po wizycie na basenie. Z drugiej strony torby znalazła się przelotka cargo, umożliwiająca zamocowanie jej na rączce walizki, co bardzo przydaje się w podróży.

Torba Thule Aion wygląda przy tym bardzo stylowo. Z jednej strony ma – moim zdaniem – lekko militarny charakter (to dobrze) dzięki wspomnianemu kolorowi „nutria”, z drugiej jednak zachowuje elegancki, miejski styl. Dodam, że jest to pierwsza torba Thule, do której przekonała się moja żona, a w domu mam już sporą kolekcję toreb i plecaków tej marki.

Torba Thule Aion dostępna jest w kolorach: nutria, czarnym i ciemnoszarym, w cenie 669 zł.

Kosmetyczka Thule Aion

To z kolei produkt typowo unisex. Ze względu na kolor, kojarzący się z militariami, sam zabrałem się za jego testy.

Kosmetyczka ma spore rozmiary (27,5 × 13 × 17,5 cm) i pojemność 5 litrów. Dzięki temu można w niej przechowywać nie tylko mniejsze przybory toaletowe, ale też np. płyn do kąpieli czy szampon. Oczywiście jest wodoodporna, co w tym przypadku działa w obie strony. Podobnie jak torbę, wykonano ją z woskowanego, wodoodpornego płótna 600D, a usztywnione dno z Hypalonu.

Kosmetyczka otwiera się od góry dzięki solidnemu, wodoodpornemu zamkowi błyskawicznemu. Sam otwór jest szeroki, co sprawia, że wkładanie i wyjmowanie rzeczy jest wygodne. W głównej komorze znalazły się kieszenie na mniejsze przedmioty oraz odpinana, wodoodporna i przezroczysta kieszeń. Można w niej przechowywać np. wodę toaletową czy inne płynne kosmetyki, a podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku łatwo odpiąć ją i położyć osobno na tacy.

Kosmetyczka Thule Aion wyposażona jest także w zestaw klap i pasków, dzięki czemu można regulować jej objętość, a także powiesić ją np. w hotelowej łazience.

Kosmetyczka dostępna jest w trzech kolorach: nutria, czarnym i ciemnoszarym, w cenie 269 zł.

Artykuł ukazał się w MyApple Magazynie nr 5/2025

Pobierz MyApple Magazyn nr 5/2025