Jeden z najwybitniejszych polskich fotoreporterów sportowych robi zdjęcia iPhone'em 15 Pro Max na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu
Szymon Sikora – jeden z najwybitniejszych polskich fotografów i fotoreporterów sportowych – na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu do zestawu profesjonalnych aparatów i obiektywów, którymi na co dzień uwiecznia sukcesy, a czasem dramaty sportowców, dołączył iPhone’a 15 Pro Max. Do czego go używa i jakie są jego spostrzeżenia?
To nie pierwsze Igrzyska w fotograficznej karierze Szymona, ale – jak sam zauważa – pierwsze, na których obserwuje tak wszechstronne użycie smartfonów przez dziennikarzy i fotoreporterów. - Zdarza się, że w relacjach live używa się ich zamiast dużych kamer telewizyjnych, łącząc się z redakcjami bezpośrednio z aren igrzysk, opowiada Szymon.
Sam, mimo że większość zdjęć robi aparatami pełnoklatkowymi używając wielu wymiennych obiektywów, wykorzystuje iPhone’a 15 Pro Max na wiele sposobów.
Szymon Sikora:
Ten smartfon jest dla mnie asystentem i „centrum zarządzania”. Bez niego ciężko byłoby przetrwać. Jestem zalewany tysiącem informacji i muszę wiedzieć natychmiast, jakie decyzje podejmować. Nie wyobrażam sobie pracy bez urządzenia, które daje superprofesjonalny interfejs i w zasadzie dzięki niemu decyduje o tym, gdzie pojawić się w najważniejszych momentach Igrzysk.
Korzysta z kilku aplikacji przygotowanych specjalnie na imprezę. MyInfo+ to baza startów i informacji o zawodnikach i zawodach. PARIS 2024 S.E.A.T. przydziela miejsca na obiektach, a PARIS 2024 transport acreditation zapewnia mediom sprawny transport między arenami. Dochodzą jeszcze komunikatory i wszystkie SoMe, bardzo popularne na Igrzyskach.
Szymon Sikora:
Mogę tez oglądać zawody live dzięki platformie Eurosport MAX - to bardzo wygodne mieć taki podgląd kiedy fotografuję inne zawody albo siedzę na mecie i chcę znać sytuację, kto prowadzi na torze wioślarskim. – Dla mnie, jako fotoreportera, możliwość uchwycenia chwili jest kluczowa. To są te momenty, kiedy najlepiej widać zmagania czy emocje sportowców. Jeśli się spóźnię, nie mam szans na zrobienie zdjęcia.
A co z wykorzystaniem iPhone’a jako aparatu? Dla Szymona iPhone 15 Pro Max stanowi doskonałe uzupełnienie jego „arsenału fotograficznego”. Zwraca uwagę na poręczność iPhone’a w porównaniu do pełnoklatkowych aparatów z wymiennymi obiektywami, co przydatne jest kiedy trzeba zrobić zdjęcie szybko, na przykład gdy wydarza się coś nieoczekiwanego i na przygotowanie dużego aparatu zwyczajnie nie ma czasu.
Szymon Sikora:
Mój podstawowy sprzęt jest dość duży i ciężki. Czasami konieczna jest szybka wymiana obiektywów, co nie zawsze jest możliwe. W takich przypadkach z pomocą przychodzi iPhone, którym mogę zrobić zdjęcie szybko i w jakości, która jest na tyle dobra do informacji prasowych, które ilustrują moje zdjęcia.
Taka sytuacja miała miejsce podczas ceremonii otwarcia Igrzysk, kiedy podczas parady sportowców spadł wielogodzinny, ulewny deszcz. Dla fotoreporterów oznaczało to spore wyzwanie i gigantyczne utrudnienie. Rozszczelnienie zestawu na deszczu to poważny problem. Z pomocą przyszedł iPhone, którym Szymon zrobił zdjęcie reprezentacji Polski, wykorzystując ustawienia szerokiego kąta – w iPhonie 15 Pro Max taka zmiana zajmuje dosłownie chwilę.
Zdaniem fotoreportera to właśnie tryb szerokokątny, a także doskonała jakość zdjęć przy dobrych warunkach oświetleniowych są największymi zaletami iPhone’a 15 Pro Max. Zwraca on też uwagę na jeszcze jedną zaletę iPhone’a wykorzystywanego jako aparat fotograficzny:
Dziś wszyscy przywykli do korzystania ze smartfonów na co dzień, każdego dnia widać setki osób robiących zdjęcia telefonami – wszyscy są do tego przyzwyczajeni. Dla mnie jako fotoreportera jest to o tyle ważne, że robiąc zdjęcia reportażowe – np. gdzieś na ulicy, gdzie są ludzie – kiedy wyjmuję duży aparat to często widzę różne reakcje. Duży aparat może nieco wystraszać, a w konsekwencji uniemożliwiać zrobienie fajnego zdjęcia. Kiedy jednak robię takie zdjęcia iPhonem, nikt nie reaguje, wszyscy są do takiego widoku przyzwyczajeni i zachowują się naturalnie.
Podczas Igrzysk Olimpijskich Szymon używa też iPhone’a do szybkiej edycji i postprodukcji zdjęć – jeszcze w trakcie zawodów. Szybko i łatwo zgrywa zdjęcia robione dużym aparatem na iPhone’a, gdzie za pomocą aplikacji Capture One poddaje je obróbce, a następnie praktycznie gotowe wysyła do redakcji czy agencji prasowej. Bardzo chwali też możliwość przesyłania plików – nawet bardzo dużych – za pomocą AirDrop. To dla mnie ogromne ułatwienie i oszczędność czasu. A gość, który wymyślił AirDrop powinien dostać Nagrodę Nobla, śmieje się Szymon.
Szymon Sikora:
Uważam, że takie urządzenie jak iPhone 15 Pro Max powinno być obowiązkowym wyposażeniem każdego fotografa. Oczywiście nie zastąpi profesjonalnych aparatów i obiektywów, którymi na co dzień fotografujemy sportowców, ale może być ich świetnym uzupełnieniem. Jest nieduży i wygodny, oferuje dobrą jakość zdjęć, dzięki czemu mam więcej możliwości, mogę zrobić zdjęcia w miejscu lub w sytuacji gdzie nie byłoby to możliwe aparatem.
Szymon Sikora
Pierwsze szlify fotograficzne i fotoreporterskie zdobywał fotografując lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski w 1998 roku. Fotografuje sportowców i ich zmagania na treningach, zawodach, podczas wielkich imprez sportowych: mistrzostw Europy, świata i igrzysk olimpijskich. Towarzyszy im z aparatem często w najważniejszych momentach życiowych, zarówno przy porażkach jak i sukcesach. Jego zdjęcia publikowane są na łamach prasy, na portalach internetowych i w wydawnictwach, można je też zobaczyć na licznych wystawach - głównie po imprezach rangi olimpijskiej, a także w konkursach, między innymi prestiżowym „Mirabaud Yacht Racing Image”, zdjęcia Szymona Sikory kilkukrotnie awansowały do czołówki najlepszych fotografii żeglarskich świata. W 2017 roku zdobył Grand Prix w Polskim Konkursie Fotografii Sportowej, dwa lata później zdjęcie wykonane podczas Mistrzostw Świata na torze kolarskim w Pruszkowie otrzymało nagrodę w prestiżowym konkursie Grand Press Photo. Szymon najbardziej jednak ceni sobie Laur Olimpijski wywalczony w olimpijskim konkursie sztuki w 2016 roku za cykl prac „Ruch w kolorze. Kolor w ruchu”. - Dla mnie to jak medal olimpijski, a Paryż to moje dziesiąte igrzyska, mówi Szymon.
Źródło: Apple