Wczoraj Apple podało wyniki finansowe za III kwartał roku obrotowego 2024 (II kwartał roku kalendarzowego). Nowe iPady oraz tradycyjnie już Usługi pociągnęły wyniki spółki, które pozytywnie zaskoczyły inwestorów.

Przychody Apple w podziale na główne segmenty kształtują się następująco:

  • iPhone 39,29 mld USD, -0,9% r/r
  • iPad 7,16 mld USD, +23,7% r/r
  • Mac 7 mld USD, +2,5% r/r
  • Akcesoria 8,09 mld USD, -2,3% r/r
  • Usługi 24,2 mld USD, +14,1% r/r

Łączne przychody Apple wyniosły 85,77 mld USD, co daje wzrost o 4,9% liczone rok do roku. Zysk spółki wyniósł 21,44 mld USD, co z kolei oznacza wzrost rok do roku aż o 7,8%.

iPady ruszyły

W końcu po ponad roku oczekiwania otrzymaliśmy nowe iPady Air oraz iPad Pro. To natychmiast znalazło odzwieciedlenie w przychodach, które skoczyły aż o 23,7%. Należy jednak zauważyć, że do rekordowych przychodów w tej kategorii jeszcze sporo brakuje. Apple potrafiło sprzedaż w jednym kwartale iPady o łącznej wartości ponad 9 mld USD (Q1'23).

Co by się nie działo Usługi tylko rosną

Apple krok po kroku z firmy sprzedającej sprzęt elektroniczny zamienia się w firmę usługową i dostarcza konsumentom powierzchnie w chmurze, filmy, muzykę, sposoby płatności, itd. Większość tych usług sprzedawanych jest w modelu subskrypcyjnym. Apple doszło w ten sposób do momentu gdzie sprzedaje (lub pośredniczy w sprzedaży) ponad 1 miliard subskrypcji. Liczba ta podwoiła się w ciągu ostatnich czeterech lat

Apple Silicon Inside, Intel Outside

Nie sposób komentować wyniki sprzedaży Maców w oderwaniu od ostatnich wyników Intela. Zacznijmy od Maców. Aktualnie Apple sprzedaje co kwartał komputery Mac za około 6-7 mld USD. Aktualny wynik sprzedaży to 7 mld USD, co daje niewielki wzrost rok do roku +2,5%. Nie ma tu żadnych zaskoczeń, jest stabilnie, można by rzec, że wieje nudą. Apple dzięki temu, że pod koniec 2020 roku zaczęło wprowadzać do swoich komputerów swoje procesory Apple Silicon, z czasem uniezależniło się od zewnętrznego dostawcy procesorów, czyli od Intela. Przypomnijmy, komputery Mac bazowały na procesorach Intela od 2005 roku, kiedy to Apple porzuciło procesory Power PC właśnie na rzecz Intela.

Jakże słuszną wydaje się dzisiaj decyzja o porzuceniu procesorów Intela i przejściu na własne rozwiązania technologiczne. Użytkownicy zyskali świetny sprzęt, a Apple uniezależniło się od tego, czy Intelowi uda się akurat wyprodukować dobre procesory, czy niekoniecznie.

Spójrzmy z kolei na wyniki Intela (również ogłoszone wczoraj). Można by rzec, że użytkownicy i akcjonariusze Apple odetchnęli z ulgą, że problemy Intela od pewnego czasu już ich nie dotyczą. Wyniki te można skrócić w dosłownie kilku punktach:

  • wstrzymanie dywidendy (niebywała rzecz na rynku kapitałowym w USA)
  • plany zwolnienia 15% pracowników
  • zmniejszenie wydatków na nowe fabryki
  • przychody Intela 12,8 mld USD, -1% r/r
  • strata kwartalna 1,6 mld USD (rok temu zysk 1,5 mld USD)

Dywidenda i skup akcji jak zwykle stabilnie

Tymczasem u Apple wszystko stabilnie. Spółka w ostatnim kwartale przeznaczyła na buy-back i dywidendę 32 miliardy dolarów. Apple posiada 153 mld USD w gotówce, ale jednocześnie 101 mld USD długu. Daje to pozycję gotówkową netto na poziomie 52 mld USD.