Apple do niedawna nie miało oporów przed inwestowaniem ogromnych sum pieniędzy w Apple TV+. Wygląda jednak na to, że firma zamierza wreszcie nieco ograniczyć te wydatki.

Według ustaleń serwisu Bloomberg, Eddy Cue, starszy wiceprezes Apple ds. usług, naciska na szefów Apple TV+, Zacka Van Amburga i Jamie'ego Erlichta, by postarali się zapanować nad budżetami seriali, filmów i programów powstających na potrzeby tej usługi. Cięcie kosztów ma odbywać się m.in. przez wcześniejsze anulowanie seriali ze słabą oglądalnością, rozważniejsze zamawianie nowych tytułów i niedopuszczanie do przekraczania planowanego budżetu (nawet jeśli ma to mieć negatywny wpływ na produkcję). Firma chce też zerwać z panującym w branży przekonaniem, że jest skłonna zawsze płacić za wszystko więcej niż konkurenci.

Pierwszymi serialami z Apple TV+, które dotkną cięcia budżetowe, są „Fundacja" i „Rozdzielenie". W przypadku tego pierwszego produkcja nowego sezonu została opóźniona, by scenarzyści mogli wprowadzić zmiany konieczne do ograniczenia kosztów. Twórcy „Rozdzielenia" zaczynając od trzeciego sezonu będą zaś sobie musieli radzić ze znacznie niższym budżetem niż dotychczas.

Niedawno w sieci pojawiły się też doniesienia, według których Apple rozważa zmianę sposobu wynagradzania twórców treści z Apple TV+. Firma chciałaby zastąpić stosowane obecnie stałe stawki wynagrodzeniem częściowo uzależnionym od popularności danego serialu lub filmu, co również mogłoby pomóc ograniczyć straty w przypadku filmów i seriali, które okażą się niewypałami.

Źródło: Bloomberg