Jon Stewart to amerykański dziennikarz i komik znany głównie z programu „The Daily Show". W 2020 roku nawiązał on współpracę z Apple, w ramach której rok później w Apple TV+ pojawił się jego nowy talk-show „O problemach z Jonem Stewartem". Kilka miesięcy temu została ona jednak zakończona w wyniku sporu o tematy poruszane w programie. Teraz Stewart odniósł się do tej sprawy, opowiadając o tym, jak Apple próbowało go cenzurować.

„O problemach z Jonem Stewartem" było programem satyryczno-publicystyczny kręconym z udziałem publiczności, koncentrującym się na bieżących sprawach i ważnych wydarzeniach ze świata. Wcześniejsze nieoficjalne doniesienia sugerowały, że Stewart zerwał współpracę z Apple, gdyż firma ta próbowała zbyt mocno ingerować w jego program, m.in. zabraniając mu przygotowania odcinków o sztucznej inteligencji i Chinach. Teraz potwierdził on część tych zarzutów. W trakcie swojego wywiadu z Liną Khan, szefową Federalnej Komisji Handlu Stanów Zjednoczonych, przyznał on, że chciał ją zaprosić do oficjalnego podcastu programu „O problemach z Jonem Stewartem", jednak Apple nie wyraziło na to zgody. Po chwili dodał, że firma zabroniła mu też poruszania kwestii sztucznej inteligencji, po czym zaczął głośno zastanawiać się nad tym, dlaczego duże korporacje boją się publicznych dyskusji na ten temat. Rozmowa o Apple zaczyna się około 16 minuty poniższego nagrania.

Nie jest to zresztą pierwszy wywiad Stewarta po odejściu z Apple TV+, w którym publicznie wbija on szpilę swoim byłym pracodawcom. W jednym z wcześniejszych wywiadów powiedział, że jego współpraca z Apple dobiegła końca, bo firma ta bardzo nie chciała by mówił rzeczy, które mogłyby wpakować go w kłopoty. Rozmowa o Apple zaczyna się około 2 minuty poniższego nagrania.