Howl - pomysłowa gra logiczna już dostępna w App Store
Gra Howl w wersji na PC i Nintendo Switch miała swoją premierę w listopadzie ubiegłego roku, zaś w styczniu trafiła również na Xbox Series X/S i PlayStation 5. Została ona całkiem dobrze przyjęta przez graczy i recenzentów. Od niedawna można zagrać w nią również na urządzeniach z iOS.
Akcja Howl rozgrywa się w świecie fantasy opanowanym przez tajemniczą plagę zmieniającą w wilkołaka każdego, kto usłyszy wilcze wycie. Gracz wciela się w głuchą bohaterkę odporną na działanie klątwy, która wyrusza na poszukiwanie zaginionego brata. Gra na pierwszy rzut oka przypomina taktyczne, turowe RPG, w którym nasza postać musi przedzierać się przez kolejne lokacje wypełnione przeciwnikami. W rzeczywistości jednak bliżej jej do gry logicznej - ograniczenie elementów losowych i przewidywalność ruchów przeciwników sprawiają, że każde starcie działa jak łamigłówka, którą często można rozwiązać na kilka różnych sposobów. Na uwagę zasługuje tu też całkiem ciekawa stylistyka oprawy graficznej, inspirowana ilustracjami ze średniowiecznych manuskryptów.
Gra Howl w wersji dla iOS jest dostępna do pobrania z App Store za darmo, jednak bez wydawania pieniędzy możemy przetestować tylko jej fragment. Odblokowanie całej dostępnej zawartości wymaga jednorazowej opłaty w wysokości 19,99 zł.
Wygląda ciekawie, logiki jeszcze nie analizowałem więc nie wiem jak z grywalnościę. Ale już widać, że to jest typowy, szybki port z dużych konsol/komputerów, bo zupełnie nie jest przystosowana do małych ekranów. Niektóre elementy GUI (np. na stronie tytułowej) wychodzą poza tzw. SafeArea i są częściowo przykrywane przez "notch". Fonty w intrze są zdecydowanie za małe (a jest miejsce żeby je chociaż trochę powiększyć). Przyciski są za małe, a opcje w menu są zbyt blisko siebie (a miejsca jest sporo żeby je rozsunąć). Na przykład przyciski "Chapter" i "Restart" na lewym panelu - przecież żeby w nie trafić to trzeba użyć rysika. :) No i ile to zajmuje... 447MB... W czym są te grafiki? W zupełnie nieskompresowanych formatach i wszystkie w 32-bit (niezależnie od tego czy mają alphę czy nie)? A nawet gdyby to i tak nie mogłoby tyle zajmować, bo animacji jest niewiele i są dosłownie trzyklatkowe. Może dźwięki w jakimś WAVE. Nie oczekuję, że wszystko będzie kompresowane i będzie liczony każdy bajt. No ale bez przesady - tutaj na serio nie ma co "ważyć". Wystarczyłoby trochę twórczego honoru... :)