W 2020 roku sąd w hrabstwie Santa Clara rozpoczął postępowanie w sprawie korupcji w tamtejszej policji. Wśród oskarżonych znalazł się wówczas Thomas Moyer, główny szef ochrony Apple, jednak został on oczyszczony z zarzutów. Okazuje się jednak, że ponownie stanie on przed sądem w związku z tą sprawą.

Thomas Moyer był oskarżony o próbę przekupienia policji obietnicą przekazania przez Apple 200 iPadów o łącznej wartości niemal 70 000 dolarów w zamian za pozytywne rozpatrzenie wniosków o wydanie czterem pracownikom tej firmy pozwolenia na noszenie ukrytej broni. Postawione mu zarzuty miały związek z większym śledztwem w sprawie korupcji. Według prokuratury przedstawiciele tamtejszej policji uczynili sobie z wydawania pozwoleń na broń dodatkowe źródło dochodu i finansowania swoich kampanii politycznych, uzależniając szanse na pozytywne rozpatrzenie wniosku od przekazanych wpłat i darowizn.

W czerwcu 2021 roku sąd uznał Moyera za niewinnego. W uzasadnieniu podano, że propozycja przekazania lokalnej policji 200 iPadów nie była próbą przekupstwa, gdyż Moyer był wówczas przekonany, że wszelkie formalności związane z wydaniem pozwoleń na noszenie ukrytej broni zostały już wcześniej załatwione, a wnioski rozpatrzono pozytywnie. Prowadzący sprawę sędzia Eric S. Geffon zaznaczył też wówczas, że zarzuty zostały postawione na podstawie domysłów i nie były poparte konkretnymi dowodami.

W ubiegłym miesiącu na wniosek prokuratora okręgowego sprawą tą zajął się jednak sąd apelacyjny, który uznał, że sąd niższej instancji postąpił niewłaściwie oddalając zarzuty, a sprawa powinna zostać rozpatrzona ponownie. W uzasadnieniu podano, że obietnica przekazania darowizny na rzecz biura urzędnika publicznego może być uznana za łapówkę. Apple nie wydało jak na razie żadnego oświadczenia w tej sprawie. W 2020 roku przedstawiciele firmy twierdzili, że po zawiadomieniu o podejrzeniach przeprowadzono wewnętrzne śledztwo, które nie wykazało żadnych wykroczeń popełnionych przez szefa ochrony.

Źródło: AppleInsider