Pod koniec ubiegłego roku brytyjski urząd antymonopolowy opublikował raport dotyczący duopolu Apple i Google na rynku mobilnych systemów operacyjnych. Jego przedstawiciele ogłosili teraz rozpoczęcie nowego dochodzenia w tej sprawie.

Pierwszym z zagadnień, którego ma dotyczyć nowe dochodzenie, będą przeglądarki internetowe dla systemów mobilnych. Apple wymaga, by wszystkie przeglądarki publikowane w App Store korzystały ze stworzonego przez tę firmę silnika WebKit. Przedstawiciele urzędu uważają, że w ten sposób Apple uniemożliwia konkurentom stworzenie przeglądarki, która znacznie różniłaby się od Safari pod względem wydajności i funkcjonalności. Twierdzą oni też, że Apple może dzięki temu ograniczać możliwości deweloperom chcącym oferować użytkownikom iPhone'ów aplikacje webowe. Konsultacje przeprowadzone z deweloperami i twórcami stron internetowych wskazują też na to, że niedoskonałości silnika WebKit i narzucane przez niego ograniczenia przekładają się na niepotrzebne utrudnienia i dodatkowe koszty.

Drugim zagadnieniem będą serwisy streamingowe z grami. Regulamin App Store do niedawna wprost zakazywał publikowania tam aplikacji tego typu. Po fali krytyki Apple zdecydowało się nieco zmodyfikować zasady, dopuszczając takie aplikacje, jednak nakładając na ich twórców liczne utrudnienia i ograniczenia. Przedstawiciele brytyjskiego urzędu antymonopolowego uważają, że Apple próbuje w ten sposób chronić własne zyski z prowizji od sprzedaży gier w App Store. Zarzucają oni firmie, iż robiąc to z jednej strony działa na szkodę klientów, ograniczając im dostęp do nowej, przydatnej technologii, z drugiej zaś utrudnia rozwój branży gier komputerowych.

Przedstawiciele brytyjskiego urzędu antymonopolowego zwracają uwagę, iż zarówno Apple jak i Google twierdzą, iż wszelkie ograniczenia narzucane deweloperom tworzącym aplikacje na ich mobilne systemy mają na celu wyłącznie ochronę użytkowników. Rozpoczęte właśnie dochodzenie, które będzie trwać maksymalnie 18 miesięcy, ma ustalić m.in. czy rzeczywiście spełniają one taką rolę oraz czy rezygnacja z nich nie byłaby jednak mimo wszystko korzystniejsza.

Źródło: gov.uk