AOC to coraz bardziej popularna na polskim rynku marka monitorów o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny. W swojej ofercie nie ma tylko monitorów roboczych i stosunkowo tanich, ale i gamingowe perełki. W ostatnich tygodniach miałem okazję testować 32-calowy monitor gamingowy AOC AGON PRO PD32M, który zaprojektowany został w studio projektowym Porsche.

Oczywiście monitory czy szerzej cały sprzęt gamingowy rządzi się swoimi prawami i charakteryzuje zupełnie innym designem. W przypadku tego typu urządzeń minimalizm wydaje być się nieznanym słowem, choć nie do końca to prawda, co m.in. udowodnili projektanci z Porsche.

Monitor AOC AGON oczywiście przykuwa wzrok swoim designem. Wygląda nieziemsko i przykuwa wzrok, zachowuje jednak rozsądny balans i smak. Urządzenie robi ogromne wrażenie swoim wyglądem bez efekciarstwa czy pstrokacizny. To, co zwraca od razu uwagę to szeroka metalowa noga o ażurowej konstrukcji oraz logo AGON, rzucane przez projektor na jej centralną część. Wspomnieć tutaj wypada, że noga umożliwia ustawienie monitora zarówno poziomo jak i pionowo.

Od frontu monitor wygląda bardzo minimalistycznie. 32-calowy matowy ekran ma stosunkowo cienką czarną ramkę. Jedynie jej dolna listwa pod ekranem jest nieznacznie wyższa i posiada centralnie umieszczone logo Porsche Design. Z tyłu jest już trochę bardziej efekciarsko. Monitor posiada bowiem świecące w różnych kolorach panele RGB, które podświetlają tło, tworząc jeszcze większy klimat w trakcie zabawy.

Nie mniej zjawiskowy od samego monitora jest pilot zdalnego sterowania o przekroju trapezu. Za jego pomocą można kontrolować parametry obrazu oraz przełączać się pomiędzy różnymi ustawieniami, w zależności od potrzeb. Pilot ma oczywiście aluminiową obudowę jest duży i dość ciężki. Jego forma pozwala wygodnie korzystać z niego nawet wtedy, gdy leży on na blacie biurka, np. za klawiaturą.

Monitor wyposażony jest w jeden port USB-C, jeden port DisplayPort oraz dwa porty HDMI. Nie ma więc problemów z podłączeniem go do komputera. Dodatkowo, wyposażony jest on w hub USB 3.2 Do dyspozycji użytkownika są cztery porty tego typu. Oczywiście korzystać z nich można przy połączeniu przez USB-C lub po podłączeniu go poprzez dodatkowy port USB.

Zastosowany w monitorze 32-calowy ekran stworzony został zdecydowanie z myślą o graczach: rozdzielczość 4K (3840 x 2160), odświeżanie na poziomie 144 Hz , 1-milisekundowe opóźnienie oraz jasność wynosząca 1600 nitów. Monitor posiada też certyfikat HDR1400 VESA i może wyświetlać 1,07 miliarda kolorów, zapewniając przy tym 97% zgodność z DCI-P3. Ekran zapewnia też szerokie kąty widzenia w poziomie i w pionie wynoszące 178°. Monitor wyposażony jest też w technologię Low Blue Light.

Dotąd, przy okazji recenzji monitorów temat głośników właściwie pomijałem, bo nie było zwyczajnie o czym pisać. W przypadku tego monitora jest jednak inaczej. Skoro jest to monitor gamingowy z górnej półki, to głośniki nie mogły być po prostu słabe i typowe dla innych monitorów. W środku znalazły się dwa głośniki o mocy 8 W z certyfikatem DTS Sound i faktycznie robi to wrażenie.

Generalnie granie na tym monitorze w gry robi naprawdę świetne wrażenie, pod warunkiem oczywiście, że mamy odpowiednio szybki komputer, który poradzi sobie z rozdzielczością 4K HDR zachowując przy tym wysoką liczbę klatek. Jeśli chcemy cieszyć się najwyższą jakością, to będziemy musieli wyposażyć się także w mocny komputer. Mając jednak na uwadze cenę tego monitora wynoszącą około 8,5 tysiąca złotych, to osoby, które na ten monitor stać, będą w stanie zaopatrzyć się w naprawdę mocny komputer gamingowy.