W 2015 roku pracownicy salonów firmowych Apple złożyli pozew zbiorowy przeciwko tej firmie, dotyczący obowiązkowych rewizji. W listopadzie ubiegłego roku obie strony zgodziły się zakończyć sprawę ugodą. Teraz jej warunki zostały ostatecznie zaakceptowane przez sąd.

Pozew, o którym mowa, dotyczył obowiązkowych rewizji plecaków i toreb w niektórych salonach firmowych, które odbywały się za każdym razem gdy pracownik opuszczał sklep (także w trakcie przerw na posiłki). Według pracowników firmy było to nie tylko zawstydzające (duża część przymusowych kontroli odbywała się w obecności klientów) ale też wymagało od nich poświęcenia swojego wolnego czasu, a przeszukania po zakończeniu pracy często trwały nawet 45 minut.

Przedstawiciele Apple bronili polityki firmy twierdząc, że pracownicy mogą ominąć kontrole po prostu nie zabierając do pracy toreb ani plecaków. W 2015 roku sąd stanął po stronie Apple i oddalił pozew, jednak poszkodowani skutecznie odwołali się od tej decyzji. W lutym 2020 roku Sąd Najwyższy Kalifornii uznał, że obowiązkowe przeszukania powinny być traktowane jako czas spędzony w pracy, za który należy się odpowiednie wynagrodzenie.

W ramach ugody Apple zgodziło się zapłacić 30 milionów dolarów. Jedna trzecia tej kwoty przypadnie kancelarii reprezentującej poszkodowanych. 12 tysięcy byłych i obecnych pracowników dostanie średnio po 1328 dolarów rekompensaty.

Źródło: 9to5Mac