W grudniu ubiegłego roku Apple wprowadziło w systemie iOS nowe zabezpieczenia mające chronić dzieci przed niepożądanymi treściami, jednak obecnie są one dostępne wyłącznie dla użytkowników z USA. Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że już niedługo mają one zostać wprowadzone w kolejnych krajach.

Zabezpieczenia, o których mowa, wykorzystują sztuczną inteligencję by rozpoznawać treści pornograficzne w wysyłanych i odbieranych wiadomościach, zamazywać je i wyświetlać dziecku odpowiednie ostrzeżenia. Użytkownik może następnie zadecydować, czy chce mimo wszystko wysłać/odebrać zdjęcie, zablokować kontakt, poinformować o całej sytuacji rodziców lub inną zaufaną osobę lub poszukać pomocy ze strony organizacji zajmującej się bezpieczeństwem dzieci w internecie. Apple zaznacza przy tym, że skanowanie zdjęć odbywa się bezpośrednio na urządzeniu, bez naruszania prywatności użytkownika. Korzystanie z nowych zabezpieczeń jest opcjonalne i musi zostać włączone przez rodzica.

Jak donosi The Guardian, Apple ma w najbliższym czasie udostępnić nową funkcjonalność użytkownikom z Wielkiej Brytanii. Serwis AppleInsider twierdzi zaś, że następne w kolejce są Kanada, Nowa Zelandia i Australia. W żadnym przypadku nie podano jednak konkretnej daty wprowadzenia nowych zabezpieczeń.

Warto przypomnieć, że opisane powyżej zabezpieczenia różnią się dość znacznie od oryginalnych planów Apple przedstawionych w sierpniu ubiegłego roku. Według pierwotnych założeń rodzice mieli otrzymywać automatyczne powiadomienia o treściach pornograficznych wysyłanych i odbieranych przez dzieci. Apple chciało też automatycznie analizować zdjęcia przesyłane do chmury iCloud, porównując je z bazami danych przygotowanymi przez organizacje rządowe w celu sprawdzenia, czy nie znajduje się wśród nich pornografia dziecięca. Pomysły te spotkały się jednak z bardzo negatywnym odzewem ze strony użytkowników, aktywistów i specjalistów od zabezpieczeń. Apple zdecydowało się więc zmodyfikować je i opóźnić ich wdrożenie.

Źródła: The Guardian, AppleInsider