Soundcore Liberty Air 2 Pro
Anker to dobrze znany producent ładowarek, powerbanków i kabelków do wszelkiej maści urządzeń mobilnych. Niedawno rozszerzył on portfolio swoich produktów m.in. o słuchawki i głośniki, dostępne pod nową marką Soundcore. Jeden z jej flagowych produktów miałem okazję niedawno testować – słuchawki typu true wireless Soundcore Liberty Air 2 Pro wyposażone w aktywną redukcję hałasu.
Słuchawek bezprzewodowych typu true wireless oferujących do tego aktywną redukcję hałasu oraz tryb transparentny jest już na rynku sporo, dlatego pod tym względem Liberty Air 2 Pro nie można uznać w żadnym razie za produkt szczególny. Są po prostu jednymi z wielu tego typu dostępnych obecnie na rynku.
Wizualnie też nie ma tutaj jakiejś specjalnej ekstrawagancji. Mamy więc słuchawki dokanałowe z charakterystycznym pałąkiem wystającym na zewnątrz i skierowanym do dołu. Wspomnę tylko, że Soundcore Liberty Air 2 Pro to słuchawki, z którymi nie mam żadnych problemów z umieszczeniem w uchu. Nie muszę ich specjalnie dopasowywać, po prostu wkładam i leżą tak jak powinny. Wrażenie robi jednak także ilość dostępnych par nakładek silikonowych. Razem z tymi, które fabrycznie założone są na słuchawkach, jest ich w sumie dziewięć.
Testowałem model biały, ale w ofercie znajdziemy także słuchawki czarne z etui w tym samym kolorze. To ostatnie oczywiście służy także jako ładowarka. W tym miejscu warto wspomnieć więcej o czasie pracy na baterii. Producent deklaruje, że słuchawki są w stanie pracować około 7 godzin i faktycznie tak jest. Dodatkowo bateria w etui zapewnia w sumie 26 godzin odtwarzania. To w zupełności wystarczy na kilkudniową wycieczkę. Częściej trzeba ładować swojego iPhone'a czy iPada niż te słuchawki. Wspomnieć jeszcze wypada, że samo etui ładować można indukcyjnie.
W sklepie App Store (a i pewnie Google Play) znaleźć można dedykowaną aplikację, za pośrednictwem której aktualizowane jest firmware oraz za pomocą której można aktywować funkcję redukcji hałasu w jednym z kilku trybów lub osobny tryb transparenty. Ten ostatni przepuszcza dźwięki otoczenia. W aplikacji do wyboru są także różne nastawy equalizera oraz funkcja dostosowania jego ustawień do wyniku badania słuchu, a dokładnie do krzywej zakresu częstotliwości wyłapywanych przez lewe i prawe ucho użytkownika. Podczas testu dodatkowo podajemy wiek (łapię się już niestety na ostatnią grupę wiekową), co nie powinno dziwić, nasz słuch w miarę upływu lat i narażenia na hałas jest coraz gorszy. Oczywiście nie musimy korzystać z badania słuchu, możemy wybrać neutralne ustawienie equalizera lub jedno z kilku pod wybrany typ muzyki. Możemy także dostosować ustawienia dla wybranego gatunku muzycznego do krzywej badania słuchu. Możliwości w tym zakresie jest sporo. Co ważne, efekt działania w moim przypadku jest słyszalny i wypada na plus, choć słuchawki radzą sobie dobrze także w ustawieniu neutralnym.
Jedyne, co nie podoba mi się w dedykowanej aplikacji, to... brak wersji dla iPada. Na tym urządzeniu odpala się nam po prostu aplikacja dla iPhone'a. Producent powinien to szybko poprawić!
Muszę przyznać, że zwykle nie spodziewam się zbyt wiele po słuchawkach firmy, która dotąd nie miała zbytnio doświadczenia w branży audio. Dlatego nie obiecywałem sobie zbyt dużo po nowych słuchawkach Ankera, bo w ostatnim czasie miałem okazję testować sprzęt z o wiele wyższej półki cenowej, a jako podstawowy materiał odsłuchowy służy mi jeszcze gorący nowy album grupy Dream Theater „A View From The Top Of The World”, dostępny w Apple Music w jakości bezstratnej . Metal progresywny z masą scen, dużą ilością gitar, klawiszy, rozbudowanymi partiami basu i perkusji, a do tego wokalami Jamesa LaBrie nie jest „bułką z masłem” nawet dla słuchawek z wyższej półki.
Jak zatem brzmią Liberty Air 2 Pro, a dokładnie jak spisały się w teście odsłuchowym nowego i wymagającego albumu, jakim jest „ A View From The Top Of The World” grupy Dream Theater? Muszę przyznać, że wypadają nad wyraz dobrze w swojej półce cenowej. To, co zwraca moją uwagę, to stosunkowo dynamiczny dźwięk przede wszystkim w środkowej części pasma. Gitary, klawisze, wyższe dźwięki gitary basowej, werbel i górne tony brzmią nad wyraz dobrze. Dźwięki nie ciągną się, nie zamulają zbytnio tła, pozwalając cieszyć się niuansami z tła i to nawet przy stosunkowo wąskiej scenie muzycznej. Liberty Air 2 Pro może nie zostawiają zbyt dużo powietrza pomiędzy poszczególnymi instrumentami, to jednak nie słychać jeszcze efektu kompresji (przycinania wszystkiego, na co już nie ma miejsca w obrębie pasma i czego głośniki w słuchawkach nie są w stanie już zreprodukować). Przyczepię się jedynie trochę do tych dolnych parti niskich częstotliwości, które choć są przyjemnie ciepłe, to trochę brakuje im dynamiki i nieznacznie zostają z tyłu. Nie zmienia to jednak bardzo pozytywnego wrażenia i zaskoczenia jakością oferowanego brzmienia. Liberty Air 2 Pro przeszły test nowej płyty „Dreamów” bardzo dobrze.
Pisałem na wstępie, że jest to jeden z wielu produktów na rynku i podtrzymuję to zdanie. Jednak w przedziale cenowym w okolicach 500 zł są to moim zdaniem jedne z lepiej brzmiących słuchawek, które możemy dostać. Są przy tym wygodne i nie sprawiają żadnych problemów podczas użytkowania. Można je mieć już za 499 zł.