Gdyby to Apple inspirowało się Xiaomi pewnie miałoby w ofercie hulajnogę
O tym, żę chińskie Xiaomi mocno inspiruje się Apple wiaodmo nie od dziś. Niektóre produkty tej firmy, zwłąszcza w przeszłości były bardzo podobne do urządzeń firmy z Cupertino. Xiaomi jednak poszło o wiele dalej i nie skończyło tylko na inspirowaniu się czy na fascynacji Apple. W ofercie tej chińskiej firmy są urządzenia AGD oraz - bardzo popularne w Polsce hulajnogi elektryczne. A gdyby tak odwrócić role i to Apple inspirowało się Xiaomi? Pewnie w swojej ofercie miałoby także elektryczną hulajnogę. Jak mogłaby wyglądać? Na to pytanie odpowiada słowacki serwis SvetApple.
Hulajnoga od Apple – zdaniem redakcji SvetApple – byłaby minimalistyczna i dostępna w kilku kolorach, jak noweg iMaki. Podstawowa wersja wyposażona byłaby w baterię o pojemności 12,8 Ah oraz 300 W silnik elektryczny, co przekładałoby się na zasięg około 40 kilometrów oraz prędkość maksymanlną 25 km/h. Cena takiej zabawki wynosić mogłaby około 749 dolarów.
Z kolei model o większym, bo wynoszącym około 70 km, zasięgu posiadałby odpowiednio większą baterię (15,3 Ah), silnik o mocy 350 W oraz cenę wynoszącą 999 dolarów.
Zdaniem redkacji SvetApple dostępny mógłby być także model Pro z zasięgiem wynoszącym 80 km w trybie ekonomicznym oraz 50 km w trybie sport. W tym drugim hulajnoga miałaby się rozpędzać do 50 km/h, a jej cena wzrosnąć do 1499 dolarów.
Oczywiscie to tylko zabawa w „gdybanie”. Podejrzewam, że prędzej doczekamy się elektrycznego samochodu Apple, niż hulajnogi, ale nie założyłbym się o to.
Źródło: SvetApple