Apple wprowadziło niedawno w systemie iOS nowe zabezpieczenia prywatności, ułatwiające użytkownikom blokowanie elementów śledzących w aplikacjach. Według raportu agencji prasowej Bloomberg firma Facebook, która była jednym z największych przeciwników tych zmian, zaczęła już dość mocno odczuwać ich skutki.

Z badań firmy analitycznej Branch wynika, iż 75% użytkowników korzysta z nowej funkcji by blokować śledzenie w serwisie Facebook i innych podobnych aplikacjach. Jest to ogromny problem dla powiązanej z nim sieci reklamowej, która do tej pory opierała swoje działanie w dużej mierze na zbieraniu informacji o użytkownikach. Blokowanie śledzenia utrudnia Facebookowi nie tylko serwowanie spersonalizowanych reklam, ale też mierzenie skuteczności kampanii reklamowych. Staje się on przez to mniej atrakcyjny dla reklamodawców, którzy coraz częściej zaczynają inwestować w inne formy promocji. Według wyliczeń analityka Erica Seuferta, zarobki Facebooka mogą przez to spaść w najbliższym kwartale o od 7 do 13,6%.

Gdy Apple po raz pierwszy zapowiedziało plany związane z wprowadzeniem w iOS nowych zabezpieczeń prywatności, Facebook odpowiedział szeroko zakrojoną kampanią medialną, próbującą przekonać opinię publiczną, że blokowanie śledzenia źle wpłynie na gospodarkę odbudowującą się po pandemii COVID-19, gdyż utrudni małym firmom docieranie do klientów za pośrednictwem reklam spersonalizowanych. Teorię tę zakwestionowało później kilku pracowników serwisu społecznościowego, którzy przyznali, że blokowanie śledzenia tak naprawdę uderzy przede wszystkim w rynkowych gigantów, a nie małe lokalne biznesy. Z wypowiedzi przedstawicieli agencji marketingowych, z którymi rozmawiali dziennikarze serwisu Bloomberg, wynika jednak, że Facebook mógł mieć w tym przypadku trochę racji. Większość z nich twierdzi bowiem, że to właśnie ich najmniejsi klienci najbardziej odczuwają problemy wynikające z utrudnień w reklamowaniu swoich produktów i usług za pośrednictwem Facebooka.

Źródło: Bloomberg