W ubiegłym roku w jednej z indyjskich fabryk należących do Wistron, w której składano m.in. iPhone'y SE drugiej generacji, rozpoczął się protest pracowników, który szybko przerodził się w zamieszki. Po tym wydarzeniu została ona tymczasowo zamknięta a Apple zawiesiło współpracę z wspomnianą firmą. Dziś ogłoszono jednak, iż prace w fabryce już niedługo ruszą na nowo.

W krótkim oświadczeniu wydanym dla agencji prasowej Reuters przedstawiciele Apple poinformowali, że przez ostatnie osiem tygodni w fabryce przeprowadzono liczne wewnętrzne i zewnętrzne kontrole, a obie firmy pracowały wspólnie nad wprowadzeniem odpowiednich systemów i procedur mających zapewnić pracownikom lepsze warunki. Zaznaczyli jednak, że Apple będzie jeszcze przez jakiś czas ściśle nadzorować dalsze działania firmy Wistron.

Protest w indyjskiej fabryce odbył się w grudniu ubiegłego roku, a jego przyczyną były złe warunki pracy i opóźniające się nawet o kilka miesięcy wypłaty. Szybko przerodził się on w zamieszki, w trakcie których niezadowoleni pracownicy zdemolowali swoje miejsca pracy, uszkodzili znajdujący się tam sprzęt oraz rozkradli część z wyprodukowanych iPhone'ów, powodując milionowe straty. Po zamknięciu fabryki Apple postanowiło przeprowadzić w niej audyt, który potwierdził m.in. złe zarządzanie i związane z tym opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń. Inspekcja przeprowadzona przez lokalne władze wykryła zaś liczne naruszenia przepisów.

Źródło: Reuters