Apple walczy o prawa do „Nie czas umierać" - nowego filmu o Jamesie Bondzie
Premiera „Nie czas umierać", najnowszej części przygód Jamesa Bonda, była już dwukrotnie przekładana z powodu pandemii COVID-19. Jak donosi serwis Binged, wytwórnia MGM obawiając się kolejnych podobnych problemów coraz poważniej rozważa odsprzedanie praw do tego filmu któremuś z serwisów streamingowych. Jednym z potencjalnych nabywców jest Apple.
Według nieoficjalnych informacji zdobytych przez Binged, głównym rywalem Apple w walce o prawa do „Nie czas umierać" jest Netflix. Obie firmy zaproponowały podobno kwoty znacznie przewyższające to, co byli skłonni zaoferować pozostali konkurenci. Doniesienia te potwierdza też krytyk filmowy i scenarzysta Drew McWeeny.
Gdyby Apple rzeczywiście udało się nabyć prawa do „Nie czas umierać", byłby to bez wątpienia najważniejszy zakup w dotychczasowej historii Apple TV+. Film tego kalibru z pewnością skłoniłby do skorzystania z usługi wiele osób, które wcześniej nawet tego nie rozważały.
„Nie czas umierać" nie byłby zresztą pierwszym filmem, który trafił do Apple TV+ tylko ze względu na trudną sytuację, w jakiej obecnie znalazły się kina i cała branża filmowa. „Greyhound", nowy dramat wojenny Toma Hanksa, został sprzedany Apple z tego samego powodu.