Trwa festiwal plotek o budżetowym iPhonie
Festiwal plotek o nowym, budżetowym modelu smartfona Apple trwa w najlepsze. Już z niemal stuprocentową pewnością powiedzieć można, że nazywać się będzie on iPhone SE.
Nazwa przypadkowo opublikowana została na w Apple Online Store. Przy szybie ochronnej Belkin InvisiGlass Ultra obok iPhone'ów 7 i 8 wymieniony jest także model o nazwie iPhone SE. Oznaczałoby to, że będzie on wyposażony w ekran takiej samej wielkości jak dwa wspomniane wcześniej smartfony. Uruchomiona została także strona z informacjami na temat planu ochronnego AppleCare+ dla tego telefonu.
Redaktorzy bloga MySmartPrice zauważyli, że na stronie chińskiego sklepu JD.com pojawiła się pozycja opisana jako „iPhone 9”. Spekulowano, że właśnie tak może nazywać się to urządzenie zanim w Apple Online Store pojawiła się informacja wspomniana wyżej. Na stronie JD.com nie udostępniono specyfikacji technicznej tego smartfona, a zdjęcie przedstawia czerwoną kurtynę. Nie wykluczone, że jest to jedynie efekt oczekiwań przedstawicieli tego sklepu, a pomysł na to powstał na podstawie znalezionych w sieci plotek o tym urządzeniu, których jak widać nie brakuje.
Kolejne odniesienie do „iPhone 9” opublikował coraz bardziej popularny Jon Prosser. Urządzenie o takiej nazwie wymienione zostało na stronie operatora sieci komórkowej Verizon.
W poprzednim tygodniu, w sieci sklepów Best Buy pojawiło się etui firmy Urban Armor Gear przeznaczone dla nowego smartfona. Producent na opakowaniu od etui umieścił informację, że pasuje ono do 4,7-calowego iPhone'a z 2020 roku.
Kilka dni później Posser opublikował rzut ekranu z mobilnej wersji systemu magazynowego amerykańskiej sieci marketów Target. Widać na nim pozycję, którą stanowi szkło ochronne InvisibleShield marki Zagg, kompatybilne z iPhone'ami 6, 7, 8 oraz 9.
Źródło: MacRumors
Absolutnie nie wierzę w nazwę SE, w końcu taki iPhone już jest, w dodatku wciąż aktualizowany i używany, więc nie dublowaliby nazwy. Znając amerykańską mentalność i fakt, że Amerykanie są po prostu głupi, to byłoby pełno przypadków, że ktoś kupiłby szybkę 4,7 cali do starego SE, a później zwroty albo pozwy, że nie pasuje, w końcu to Amerykanie. To co było na stronie Apple, to moim zdaniem zwyczajna pomyłka i nie ma co drążyć tematu. Jeżeli już, to oficjalna nazwa to będzie SE z dopiskiem, 2020 albo coś w ten deseń, tak jak było z MacBookiem 12cali. Bardziej wierzę w iPhone 9, chociaż to też trochę słabe, aby się cofać w nazewnictwie.