W ostatnich tygodniach, zwłaszcza po poniedziałkowym Keynote, wiele mówi się o końcu iTunes i rozbiciu tej aplikacji na mniejsze: Muzyka, Apple TV, Podcasty i dostępne już wcześniej Książki. Pojawiły się głosy, że to koniec pewnej epoki i że to koniec historii sklepu iTunes. Epoka skończyła się już kilka lat temu, a aplikacja iTunes to nie iTunes Store, czyli właściwy sklep z multimediami. Ten zostaje, choć oczywiście coś się zmienia.

Sklep iTunes Store z multimediami (początkowo tylko z muzyką) był na przełomie wieków faktycznie pewnym symbolem zmiany trendów w sposobach zdobywania i konsumpcji muzyki. Sprzedaż płyt CD leciała w dół, głównie za sprawą serwisów typu Napster i sieci DC, AudioGalaxy czy BitTorrent, które umożliwiały dzielenie się z innymi użytkownikami internetu swoimi, zwykle nielegalnie zdobytymi zbiorami plików muzycznych. Komputery przestawały być już tylko maszynami do pracy czy konsolami gier, a stawały się także centrum domowego stereo. W tym czasie na rynku pojawiły się też pierwsze odtwarzacze MP3, a niedługo potem Apple zaprezentowało swojego iPoda. Wydawało się, że sprzedaż muzyki ma się ku końcowi, że ten biznes załamie się właśnie za sprawą nielegalnej wymiany plików MP3, i w tym momencie 28 kwietnia 2003 roku na rynek wchodzi - całe na biało - Apple ze swoim sklepem iTunes Store, za pośrednictwem którego można było kupować muzykę do słuchania na komputerze czy iPodzie. To właśnie Apple za sprawą iTunes udało się uratować rynek muzyczny, sklep okazał się bowiem strzałem w dziesiątkę. Okazało się, że całkiem spora grupa użytkowników, gdy dostała wybór, zdecydowała się na legane źródło muzyki. Wpływy ze sprzedaży muzyki zaczęły rosnąć. W 2008 roku iTunes Store było największym sprzedawcą muzyki w USA i rosło dalej. W 2010 roku było już największym sprzedawcą muzyki na świecie. Złoty wiek iTunes Store to mniej więcej dekada liczona właśnie od 2003 do mniej więcej 2013 roku. Potem nastała era Spotify, czyli serwisów oferujących muzykę na żądanie. Ludzie odkryli, że tak naprawdę nie potrzebują kupować, być właścicielami swoich zbiorów, że wystarczy im dostęp do niemal całej muzyki, a więc o wiele większego zbioru, niż byliby w stanie przesłuchać, w ramach miesięcznego abonamentu. Nic dziwnego, że Apple weszło na ten rynek z Apple Music jako jedno z ostatnich, wszak wiadomo było, że otwarcie własnej usługi tego typu odbije się jeszcze bardziej na spadającej już sprzedaży cyfrowej muzyki.

iTunes Store z wejściem przez zaplecze

Z pierwotnego sklepu z cyfrową muzyką iTunes rozrosło się do dużego marketu mediowego i zaczęło oferować filmy, utworzyło także osobne działy z aplikacjami dla iPhone'a, iPada, a później także dla Maca oraz osobny dział z książkami. Dodatkowo służyło za swoistą mediatekę z podcastami. Gdybym miał porównać iTunes do wielkopowierzchniowego sklepu z tradycyjnymi mediami, widziałbym ogromny budynek z rozświetlonym frontem i głównym wejściem, po którego bokach – z tym samym zapleczem magazynowym, w formie jednak osobnych sklepów – usadowiły się salon z oprogramowaniem i księgarnia. Z czasem z części głównego marketu wydzielono osobny salon – wypożyczalnię muzyki na abonament. Główne oświetlone wejście wciąż należało jeszcze do tego otwartego 16 lat temu marketu z muzyką i filmami, jednak coraz mniej ludzi go odwiedzało, a zdecydowana większość kierowała się do tych innych, wydzielonych sklepów mieszczących się w tym samym budynku. Ostatecznie więc to właśnie ten nowy salon, wypożyczalnia, przejął jego główne wejście. Co więcej, na froncie za chwilę otworzy się zupełnie nowa wypożyczalnia filmów, podobny klub z abonamentem członkowskim. Swoje osobne wejście zyskała też mediateka z podcastami. Teraz od strony reprezentacyjnej alei znajduje się sieć sklepów mieszczących się w tym samym budynku i korzystających z tego samego magazynu. Ten stary market dalej tam jest, nadal można w nim kupić płytę z muzyką czy filmem, a asortyment księgarni i sklepu ciągle jest uzupełniany z tego samego magazynu. Żeby jednak wejść i kupić tę płytę z muzyką, trzeba do starego marketu wejść przez zaplecze tej nowej wypożyczalni muzycznej. Tak by to wyglądało, gdyby iTunes Store było fizycznie istniejącym sklepem, wielkopowierzchniowym marketem z multimediami, jakie znamy (no może z wyłączeniem z oferty sprzętu RTV i AGD).

iTunes Store jest wciąż tam gdzie było, nadal można kupować muzykę i filmy na własność, a te kupione wcześniej, nawet wiele lat temu, ciągle są dostępne do pobrania. Tyle że teraz wszystko to odbywa się przez osobne aplikacje i serwisy. Dalej jednak przez aplikację Muzyka w macOS Catalina będzie można dostać się do sklepu iTunes Store. Jego aplikacja wciąż jest też dostępna w iOS 13. Sklep iTunes Store raczej nigdy – a napewno jeszcze długo – nie zostanie zamknięty. W końcu w 2013 roku był to największy sklep z muzyką na świecie, jego zbiory muszą być jeszcze przez długi czas dostępne, co więcej, wciąż są ludzie, którzy kupują w nim muzykę (nie każdy decyduje się na abonament w Apple Music czy w innym podobnym serwisie).

Koniec iTunes, a nie iTunes Store

Oficjalne wydanie macOS Cataliny oznacza koniec aplikacji iTunes, a nie sklepu. Sklep oczywiście wziął swoją nazwę od aplikacji. To jej rozbicie na osobne programy jest pewnym symbolem. To bowiem właśnie od iPoda i dedykowanej mu aplikacji iTunes, która swoją premierę miała w styczniu 2001 roku (a jej początki sięgają 1998 roku i programu SoundJam), rozpoczął się obecny sukces Apple i zmiany, jakie przeszła ta firma w ostatnich kilkunastu latach z przedsiębiorstwa produkującego właściwie jedynie tylko komputery.

To co dokładnie się zmieni, Apple wyjaśnia na specjalnej stronie wsparcia technicznego:

  • Kupiona muzyka, stworzone w iTunes listy odtwarzania będą dostępne w aplikacji Muzyka.
  • Sklep iTunes Store wciąż będzie dostępny i dalej będzie można kupować muzykę na Maca, iOS, PC czy Apple TV.
  • W nowych aplikacjach cały czas działać będą karty upominkowe i kody promocyjne.
  • Funkcje backupu, przywracania i synchronizowania iPhone'ów, iPadów czy iPodów dostępne są w Mac OS Catalina bezpośrednio w Finderze.
  • Filmy kupione lub wypożyczone w iTunes Store dostępne są w aplikacji Apple TV. To w tej aplikacji będzie można kupować lub wypożyczać kolejne filmy.
  • Podcasty subskrybowane w iTunes będą dostępne w dedykowanej aplikacji dla iOS (dostępnej już wcześniej) i dla macOS Catalina.
  • Audiobooki kupione w iTunes znajdą się w aplikacji Książki, i w tej aplikacji dla iOS i macOS Catalina będzie można kupować kolejne.

Artykuł ukazał się pierwotnie w MyApple Magazynie nr 4/2019

Pobierz MyApple Magazyn nr 4/2019