It’s show time, chyba że jesteś z Polski
Ostatnia konferencja Apple skupiła się przede wszystkim na usługach, którym firma z Cupertino poświęciła tyle czasu, że premiera nowych wersji iPadów, iMaców oraz AirPodsów ograniczyła się do aktualizacji na stronie internetowej. Podejście to nie powinno jednak dziwić – w ostatnim kwartale usługi przyniosły Apple 10,8 miliarda dolarów przychodu (18 procent wzrostu rok do roku), stając się drugą najważniejszą gałęzią biznesu kalifornijskiego producenta. Próba maksymalizacji profitu z tej kategorii wydaje się więc być naturalną drogą rozwoju, szczególnie w obliczu malejącego zainteresowania iPhone’ami.
Nie sposób nie zaznaczyć na początku, że większość nowości zaprezentowanych przez Apple nie pojawi się w najbliższym czasie w Polsce. Osoby stroniące od subskrypcyjnego modelu płacenia za dobra cyfrowe nie mają czego żałować, ale użytkownicy, którzy pogodzili się (albo nawet polubili) wszechobecne abonamenty, szybko znajdą kolejne punkty ujścia gotówki z ich portfela. A skoro już jesteśmy przy portfelach, to zacznijmy od Apple Pay.
Apple Card
Firma z Cupertino coraz silniej rozpycha się łokciami na świeżym nadal rynku FinTech. Dzięki współpracy z Goldman Sachs oraz MasterCard do klientów trafi karta kredytowa Apple Card, którą będzie można płacić za pośrednictwem smartfona lub wyrobić fizyczną kopię wykonaną z tytanu (znajdzie się na niej tylko imię i nazwisko właściciela).
Płacąc Apple Card, użytkownicy otrzymają 2% zwrotu za dokonane transakcje oraz 3% w przypadku zakupów usług lub sprzętu Apple. Prowadzenie karty będzie darmowe, połączy się ona z nową odsłoną aplikacji Wallet, która zaprezentuje rozbudowane statystki dotyczące wydatków (między innymi z podziałem na kategorie zakupów) oraz połączy transakcje z miejscem płatności. Warto zaznaczyć, że podobne rozwiązania stosują już inni gracze branży FinTech, w tym popularny w Polsce Revolut.
Apple zadba o prywatność użytkowników wykorzystujących Apple Card oraz zaniecha nakładania kar na osoby, które spóźnią się ze spłatą „kredytówki”. Nie wszystko przemawia jednak za usługą od kalifornijskiego producenta – według podanych informacji, roczna stopa procentowa wyniesie od 13,24% do 24,24% w zależności od zdolności kredytowej właściciela. To zdecydowanie więcej, niż oferują polskie banki… ale na razie nie mamy powodu do zmartwień. Premiera Apple Card nastąpi póki co wyłącznie w USA.
Subskrypcje
Jak już pisałem na wstępie, Apple kładzie spory nacisk na subskrypcyjny model oferowania dóbr cyfrowych. Kilka lat temu zaczęło się od Apple Music i iCloud, ale teraz rodzina usług abonamentowych się powiększy.
Apple News+
Pierwszą z nich jest Apple News+, które połączy usługi subskrypcyjne z pojedynczo kupowanymi magazynami, dzięki czemu aplikacja dla iOS będzie mogła grupować dostępne artykuły tematycznie. Opłacając wynoszący 9,99 USD miesięcznie abonament, użytkownicy otrzymają dostęp do ponad 300 magazynów, wśród których znajdą się anglojęzyczne oraz (w przypadku Kanady) francuskojęzyczne tytuły: Time, National Geographic, Variety, New Yorker, Vogue, Rolling Stone, Vanity Fair, Essence, Wired, Esquire, Popular Science, Men's Health, Women's Health, GQ, The Wall Street Journal, Los Angeles Times i inne.
Warto zaznaczyć, że Apple nie zaprezentowało tutaj rewolucyjnego rozwiązania. Tego typu usługi są już dostępne także w Polsce, a co więcej, część z nich zintegruje się z aplikacją News. Niestety nic nie wskazuje na to, aby Apple News+ zadebiutowało w Polsce, choć jeszcze w tym roku platforma trafi w ręce nie tylko Amerykanów i Kanadyjczyków, ale też Brytyjczyków.
Apple Arcade
Apple Arcade to subskrypcyjny dostęp do ponad 100 wybranych gier, które będą dostępne dla użytkowników systemów iOS, macOS i tvOS. Otrzymają oni dostęp do ciekawie zapowiadającego się grona „indyków” (czyli gier niezależnych twórców), które będą pozbawione reklam oraz mikropłatności.
Usługa zadebiutuje jesienią w ponad 150 państwach, więc prawdopodobnie będziemy mogli z niej skorzystać w Polsce. Cena nie została jeszcze podana, ale jeśli interesują Was tytuły Where Cards Fall, The Pathless, LEGO Brawls, Oceanhorn 2, Beyond a Steel Sky czy nowy tytuł twórcy serii Final Fantasy, to jest na co czekać. Osobiście rzadko sięgam po gry mobilne, szczególnie odkąd kupiłem Nintendo Switch, ale zastanawiam się, czy dostępne w Apple Arcade tytuły będzie można kupić pojedynczo i jak zmiana sposobu sterowania (ekran dotykowy, pilot Apple TV i klawiatura) wpłynie na jakość rozgrywki.
Apple TV+
Ostatnim punktem konferencji była zapowiedź Apple TV+. Nowa usługa subskrypcyjnego dostępu do materiałów wideo zintegruje się w aplikacji z innymi usługami VOD, telewizją kablową oraz biblioteką iTunes, co pozwoli na usprawnienie rekomendacji filmów dla użytkownika. Platforma trafi na tvOS, macOS i iOS, a także telewizory i przystawki telewizyjne wybranych producentów.
Na scenie Auli Steve’a Jobsa nie zabrakło gwiazd – Steven Spielberg, Jason Mamoa, JJ Abrams, Jennifer Aniston i Reese Witherspoon to grono twórców, którzy rozpoczęli współpracę z Apple w celu dostarczenia abonentom nowej usługi wartościowych treści. Czy firmie z Cupertino uda się wyszarpać konkurencji złożonej między innymi z HBO, Amazonu, Netfliksa, Disneya i Hulu duży kawałek tortu? Wydaje mi się, że wszystko zależy od filmów i seriali, które będą dostępne w Apple TV+. Osobiście trzymam kciuki za sukces, bo jako widzowie powinniśmy tylko zyskać. Premiera już na jesieni i to z szansą na debiut w Polsce.
Podsumowanie
Konferencję Apple ciężko było oglądać z ogromnym zaciekawieniem, bo zaprezentowane zostały usługi, które nie są jeszcze dostępne na rynku i w większości przypadków nieprędko trafią do Polski. Widać jednak, że firma z Cupertino usilnie stara się pogłębiać dywersyfikację swojego biznesu i zwiększać zyski z obecnej bazy klientów – kupno sprzętu Apple to tylko początek płacenia firmie.