Apple Watch ratuje kolejne życie
Doniesień o tym, że Apple Watch uratował życie swojego użytkownika pewnie nie będzie końca. Właśnie pojawiło się kolejne. Ira Flatow prowadząca poświęcony nauce program radiowy „Science Friday” poinformowała o tym, że zegarek Apple uratował życie jej bratu.
Apple Watch zaalarmował go o zdecydowanie za wysokim tętnie, wynoszącym ponad 200 uderzeń na minutę, sugerując jednocześnie zgłoszenie się do szpitala. Okazało się, że był to częstoskurcz. Spędził on następne 15 godziny podłączony do aparatury medycznej. Jej odczyty tętna pokrywały się z danymi podawanymi przez zegarek Apple.
No raczej bez zegarka powinien wyczuć takie tętno i tego nie zbagatelizować... Z drugiej strony dostał miarodajny odczyt i kubeł zimnej wody na głowę (w postaci info o potrzebie zgłoszenia się do szpitala) aby tego nie bagatelizować.