Od dłuższego czasu mówi się o modułowym Macu Pro, którego Apple ma pokazać jeszcze w tym roku, prawdopodobnie podczas czerwcowej konferencji WWDC. Okazuje się, że pomysł na tego typu komputer nie jest w tej firmie nowy. W Apple rozważano budowę tego typu komputera już w latach osiemdziesiątych. Podobnie jak oryginalny Macintosh, także i ten komputer zyskał swoją nazwę od gatunku jabłek - Jonathan. Historię tę przypomniał Cult Of Mac.

Pomysł jego powstania narodził się w głowie Johna Fitcha, inżyniera Apple zajmującego się hardwarem, który pracował m.in. nad komputerem Apple IIgs. Zaprojektował on komputer modułowy, oparty na procesorze Motorola 68030, który można było dowolnie skonfigurować z wykorzystaniem jednego z kilku modłów. Jednostka podstawowa, przypominająca półkę na książki, odpowiedzialna miała być tylko za obsługę operacji wejścia i wyjścia, a dopiero pozostałe moduły, układane na niej jak książki, pozwalały na zbudowanie właściwego komputera, czy to kolejnej wersji Apple II, Macintosha, a nawet komputera działającego pod kontrolą systemu UNIX lub DOS. Kolejne moduły zawierały napędy dyskowe, karty sieciowe itp. elementy. Dzięki takiemu rozwiązaniu komputer mógł być skonfigurowany odpowiednio w zależności od potrzeb.

Model komputera zaprojektował Helmut Esslinger i jego studio frog design, ten sam, który zaprojektował inne komputery Apple w tym okresie.

Początkowo kierownictwo firmy podeszło do projektu entuzjastycznie, później jednak okazało się, że - według ich obliczeń - zyski ze sprzedaży jednego Jonathana byłyby o połowę niższe od tych, ze sprzedaży Macintosha II. John Sculley także wyrażał się o nim nieprzychylnie, nazywając go koniem trojańskim, który pozwoliłby użytkownikom Maców na łatwą i szybką przesiadkę na DOS-a

Źródło: Cult of Mac za Stories Of Apple

Obrazki: Pierwsze dwa obrazki pochodzą z książki „Design Forward”, wydanej przez ARNOLDSCHE Art Publishers. Autorem ostatniego jest Dan Lieberman