Za nami trzeci dzień targów CES, podczas którego odwiedziliśmy ośrodek BMW oraz kompleks mieszczący wystawców prezentujących drony. Wśród urządzeń znalazły się małe i duże produkty, które nie tylko latają, ale też jeżdżą i nurkują. Zróżnicowanie widać również w kwestii cen, a także domyślnego zastosowania – od zabawy, przez fotografię, aż po użytek przemysłowy.

Dronów na targach elektronicznych jest coraz więcej i też coraz częściej trafiają one „pod strzechy”. Mamy zabawkowe urządzenia przeznaczone dla dzieci, ale też połączone z obudową telefoniczną latające kamerki do „selfie”. Na stoiskach widzieliśmy drony pływające, które ogranicza konieczność wykorzystania przewodów (woda blokuje fale nadajnika). Nie brakowało również przemysłowych produktów – na przykład łazików zwożących rośliny z pól (sterowanych autonomicznie) czy też dronów rozpylających środki chwastobójcze nad polami. Ogromne wrażenie zrobiły na nas drony załogowe – testuje je już od 1,5 roku policja z Dubaju.

dron

dron pływający

MyApple Weekly w iTunes Store.