Jak szacują analitycy, Apple najprawdopodobniej przekroczy granicę 30 milionów sprzedanych iPhone'ów w tym kwartale. Wzrost sprzedaży jest ściśle związany okresem świątecznym, w którym nabywców mają znaleźć kolejne miliony smartfonów z jabłuszkiem.

Początkowo analitycy z Maynard Um przewidywali sprzedaż na poziomie 28 milionów. Od wczoraj jednak zapowiadają jeszcze większy wzrost - do 30 milionów sztuk. Jeśli prognozy się potwierdzą, Apple zanotuje najwyższą sprzedaż swoich smartfonów w historii. Nigdy bowiem w tak krótkim czasie, nie sprzedało się aż tyle iPhone'ów.

Wraz z ciągle niemalejącym zainteresowaniem smartfonami, zaczyna nieco spadać sprzedaż tabletów. Szacuje się, że iPad nie trafi w tym roku do tak wielu klientów jak zapowiadano. Według analityków użytkownicy nie mogą sobie pozwolić na kupno kilku urządzeń w tak krótkim okresie, a wybierając pomiędzy stosunkowo młodym iPhonem 4S, a prawie rocznym iPadem, wybiorą smartfon. Święta Bożego Narodzenia mogą zatem nie przynieść tak dobrych wyników sprzedaży tabletów, jak zakładano.

Źródło: Cult of Mac