Jak wynika z informacji opublikowanych na łamach The Washington Post, agencja FBI zawyżała informacje dotyczące liczby smartfonów, których nie mogła odblokować ze względu na zastosowane w nich szyfrowanie danych. Przedstawiciele Federalnego Biura Śledczego twierdzili, że do tej pory rzekomo nie poradzili sobie z niemal 8 tysiącami urządzeń.

Przez ostatnie pół roku dyrektor FBI informował w wywiadach, że jego agenci nie są w stanie uzyskać dostępu do 7800 urządzeń. Okazuje się, że rzeczywista liczba takich urządzeń wynosi około 1200. W najbliższym czasie przeprowadzony zostanie audyt, którego celem jest zidentyfikowanie wszystkich przypadków.

Zgodnie z oświadczeniem przedstawicieli agencji, pomyłka spowodowana była użyciem trzech różnych baz danych, w których kilkukrotnie uwzględniane były te same urządzenia.

FBI wielokrotnie kontaktowało się z producentami smartfonów, w tym z firmą Apple, by ci stworzyli furtki umożliwiające dostęp do tych urządzeń, tak zwane backdoory. Co więcej, agenci nadal utrzymują swoje stanowisko i twierdzą, że szyfrowanie jest poważnym problemem dla FBI i innych organów ścigania. Będą oni nadal wnioskować o opracowanie rozwiązania umożliwiającego dostęp do danych zapisanych na takich urządzeniach.

Warto przypomnieć, że przeciwnikiem wdrażania takich rozwiązań jest Tim Cook. Jego zdaniem backdoor to swego rodzaju rak dla oprogramowania.

Źródło: 9to5mac