Stworzony przez Pawła Durowa , po odebraniu mu przez władze Rosji popularnego w tym kraju serwisu społecznościowego VK (VKontakte), bezpieczny komunikator Telegram znalazł się także na ich celowniku.

Telegram zapewnia bezpieczny i szyfrowany kanał komunikacji, jest więc często wykorzystywany także w Rosji przez użytkowników, którzy obawiają się inwigilacji ze strony władz tego kraju. Oznacza to, że nie spełnia on wymogów postawionych przez rosyjskie prawo, które wymaga od tego typu usług i aplikacji zapewnienia dostępu organom władzy do danych użytkowników.

Rosyjski urząd odpowiedzialny za telekomunikację (Roskomnadzor) zablokował już adresy IP serwerów, na których opiera się ta usługa, jednak jej użytkownicy korzystają z aplikacji VPN, by ominąć tę blokadę. Teraz urząd ten zażądał od Apple i Google by usunęły Telegram ze swoich sklepów z aplikacjami, a więc z App Store i Google Play.

Rosyjskie prawo przypomina to obowiązujące w Chinach. W listopadzie wprowadzono w Rosji zakaz korzystania z usług VPN i innych technologii umożliwiających anonimowe korzystanie z sieci oraz dających dostęp do blokowanych przez władze stron internetowych.

Zarówno Apple, jak i Google, jeśli będą chciały dalej być obecne w Rosji, będą musiały wypełnić żądania władz tego kraju. Wspomnieć wypada, że Google zamknęło swoje usługi w Chinach właśnie z tego powodu. Pozostaje pytanie, jak dużym rynkiem dla obu firm jest Rosja.

Źródło: Reuters