Firma Samsung pokazała wczoraj dwa nowe modele smartfonów - S9 i S9+. Podczas ich pierwszej oficjalnej prezentacji, która odbyła się w ramach targów MWC w Barcelonie, nie zabrakło nawiązań do konkurencyjnego smartfona firmy Apple - iPhone'a X.

Mimo iż Justin Denison, wiceprezes Samsunga do spraw marketingu, podczas swojej prezentacji ani razu nie użył nazwy iPhone X, to jednak bardzo wyraźnie dał do zrozumienia, że to właśnie do tego modelu porównywane są nowe smartfony. Już na samym początku prezentacji, gdy zachwalał on wyświetlacze znajdujące się na wyposażeniu obu modeli, wspomniał o tym, że oprócz wszystkich innych zalet mają one jeszcze jedną przewagę nad konkurencją - brak wcięć. Zaraz po tym przeszedł do tematu zabezpieczeń biometrycznych stosowanych w S9 i S9+. Denison stwierdził, że czytniki linii papilarnych są obecnie najpopularniejszym rozwiązaniem, dlatego też Samsung zdecydował się posłuchać głosu klientów i nie usunął ich ze swoich nowych smartfonów, a jedynie przeniósł je w inne miejsce. Poniższe nagranie to zapis całej oficjalnej prezentacji S9 i S9+. Fragment, w którym Denison nawiązuje do iPhone'a X zaczyna się około 18 minuty.

Firma Samsung w przeszłości wielokrotnie wykorzystywała porównania z produktami Apple w celach marketingowych. Wystarczy chociażby wspomnieć o opublikowanej kilka miesięcy temu reklamie, w której główny bohater po kilku latach korzystania z iPhone'ów w końcu decyduje się na „przesiadkę" na smartfon Samsunga.

Źródło: 9to5Mac