Chińska firma Catcher Technology wytwarzająca dla Apple obudowy iPhone'ów i komputerów Mac już w przeszłości była na cenzurowanym ze względu na złe warunki, w jakich pracują i mieszkają zatrudnieni tam robotnicy. Tym razem organizacja China Labor Watch twierdzi, że firma ta złamała aż 14 ustanowionych przez Apple standardów dla dostawców.

China Labor Watch zwraca uwagę m.in. na to, że robotnicy pracujący przy hałaśliwych maszynach (z poziomem hałasu przekraczającym 80 decybeli), które wyrzucają z siebie drobiny metalu nie mają zapewnionego sprzętu ochronnego w postaci zatyczek do uszu i okularów. Brakuje też ochronnych rękawic. Większość zatrudnionych tam osób pracuje na stojąco po 10 godzin na dobę w gorących pomieszczeniach i zarabia niewiele ponad 2 dolary na godzinę. Zamiast 24 godzin szkolenia BHP dla nowych robotników trwa ono jedynie cztery godziny, a podczas końcowych testów instruktor czyta nie tylko pytania, ale i poprawne odpowiedzi.

Organizacja zarzuca także firmie Catcher złe warunki mieszkaniowe. Robotnicy mieszkają w brudnych, ośmioosobowych pokojach, w dormitoriach z łazienkami (jedna na piętro) pozbawionymi natrysków i ciepłej wody. Wielu z nich nie bierze kąpieli przez wiele dni. Ze względu na niskie temperatury pokoje nie są wietrzone, panuje w nich ciągły zaduch i smród potu, brudnych nóg i równie brudnych ubrań.

Zdaniem rzecznika Apple w Catcherze nie są łamane standardy. Firma ostatnio przeprowadziła tam audyt i wywiady ze 150 pracownikami.

Serwis Bloomberg wspomina, że zakłady Catchera mieszczą się na przedmieściach miasta Suginan w Chińskiej Republice Ludowej. Są otoczone ogrodzeniem z drutu kolczastego pod napięciem. Publikuje też zdjęcia prezentujące warunki mieszkaniowe w fabrycznych dormitoriach oraz robotników śpiących w fabrycznej stołówce.

Szczegółowy raport dostępny jest w serwisie Bloomberg.