Co kilka miesięcy w sieci pojawia się jakaś historia o tym, jak iPhone lub Apple Watch uratował swojemu użytkownikowi życie, informując go na przykład o anomaliach w pracy jego serca lub umożliwiając wezwanie pomocy. Jest już kolejna taka historia, która zdarzyła się w Kalifornii.

Ostatnio zegarek Apple Watch Series 3, wyposażony w moduł LTE, pozwolił wezwać pomoc pewnemu kitesurferowi, który wpadł do wody milę od brzegu w obszarze w którym często pojawiają się rekiny. Zorientował się, że jego zegarek wciąż znajduje się w zasięgu sieci LTE, skontaktował się więc z rodziną informując ich o zdarzeniu. Początkowo próbował dopłynąć do brzegu o własnych siłach. Nie mógł jednak przestać myśleć o możliwym kontakcie z rekinami, co mogłoby dla niego skończyć się tragicznie. Zdecydował się więc zadzwonić ze swojego zegarka Apple Watch Series 3 do straży przybrzeżnej by wezwać pomoc i pokierować ich do miejsca, w którym się znajdował.

Swoją przygodę opisał także w mailu do Tima Cooka, który odpowiedział jak zwykle lakonicznie:

wow. happy to hear you are safe

Źródło: 9To5Mac za MailOnline