W ostatnią niedzielę, 5 listopada miał miejsce atak na kościół baptystyczny w miasteczku Sutherland Springs w stanie Teksas. Były żołnierz sił powietrznych USA zabił co najmniej 26 osób, a następnie popełnił samobójstwo. Jak donosi Reuters, FBI przegapiło możliwość odblokowania dostępu do iPhone'a zabójcy.

Gdyby organy ścigania skontaktowały się z firmą Apple, z pewnością otrzymałyby informację, że odblokowanie telefonu możliwe było prawdopodobnie jeszcze jakiś czas po śmierci napastnika.

Jeśli w iPhonie mordercy aktywne było Touch ID, to telefon mógł zostać odblokowany za pośrednictwem czytnika linii papilarnych przez 48 godzin od jego ostatniego użycia, o ile nie został wcześniej wyłączony.

Christopher Combs, szef biura terenowego FBI zlokalizowanego w San Antonio, oświadczył we wtorek, że smartfon strzelca trafi do laboratorium kryminalnego FBI, ponieważ obecnie nie ma możliwości, by go odblokować.

Jak wiadomo, Apple nie udostępnia władzom narzędzi do odblokowywania iPhone'ów, które używane były przez kryminalistów. Firma z Cupertino może jedynie uzyskać dostęp do danych zgromadzonych na koncie iCloud takich użytkowników, o ile otrzyma nakaz sądowy. W swoim oświadczeniu Apple stwierdziło, że w przypadku takiego nakazu chętnie pomoże w rozwiązaniu tej sprawy.

Źródło: MacRumors