Apple znane jest ze swojego chłodnego podejścia do mediów, zarówno prasy drukowanej, telewizji jak i blogów czy serwisów internetowych. Zwykle firma oficjalnie nie chwali się specjalnie pozytywnymi recenzjami swoich nowych produktów. Zwykle też do ich premiery obowiązuje embargo na wszelkie publikacje na ich temat. W przypadku iPhone'a X jest zupełnie inaczej.

Apple nie tylko pozwoliło dziennikarzom, blogerom i youtuberom na publikację swoich recenzji na niemal tydzień przed oficjalną premierą iPhone'a X, co wcześnie było nie do pomyślenia. Zdecydowanie większa ich liczba otrzymała to urządzenie do testów (Polska, jak i chyba wszystkie kraje europejskie, jest od około 5 lat przez Apple pomijana). Dodatkowo Apple wydało komunikat prasowy, w którym chwali się jego pozytywnymi recenzjami.

Z jednej strony działanie takie nie jest niczym niezwykłym. Robi tak przecież wielu innych producentów smartfonów. W przypadku Apple to jednak krok zadziwiający. Najwyraźniej tym razem firma nie była do końca pewna reakcji mediów na to urządzenie, postarała się więc potraktować dziennikarzy, blogerów i youtuberów bardziej przyjaźnie.

To nic innego, jak oznaka słabości firmy, która musi podpierać się opiniami innych.

Wcześniej przekaz Apple był jasny:

zarówno my, jak i wy wiecie, że iPhone jest wspaniały.

Teraz przekaz ten brzmi mniej więcej tak:

zobaczcie, media piszą, ze iPhone jest wspaniały.

Źródło: Apple