Dwa miesiące temu recenzowałem na MyApple soundbar Bluesound Pulse. Od dwóch tygodni słucham muzyki na innym urządzeniu tej marki - kompaktowym głośniku.

Konstrukcja

Jak sama nazwa wskazuje, ma być to mniejsza, bardziej przenośna, a przy tym łatwiejsza do ustawienia w różnych pomieszczeniach wersja głośnika Bluesound Pulse. Głośnik nie jest jednak miniaturowy. Jego wymiary to 335 x 172 x 155 mm, waży też więcej niż wiele innych urządzeń o podobnych rozmiarach, bo aż 3,6 kg.

Każdy producent dba o to, by jego urządzenia miały rozpoznawalny wygląd, aby na pierwszy rzut oka na głośnik czy soundbar wiadomo było, co to za marka. Nie inaczej jest w przypadku Bluesound. Pulse mini ma formę charakterystyczną dla innych urządzeń tej firmy. Nawet nie zwracając uwagi na logo znajdujące się na grillu maskującym głośniki, od razu można rozpoznać markę tego urządzenia, oczywiście jeśli wcześniej spotkaliśmy się już z produktami Bluesound. Przedni panel zajmują głośniki ukryte pod wspomnianym już charakterystycznym grillem. Pod nimi, także pod grillem, umieszczono diodę informującą o trybie pracy urządzenia.

Na górze znalazł się panel sterujący, który wraz ze znajdującym się pod nim wycięciem tworzy uchwyt do wygodnego przenoszenia urządzenia. Z tyłu urządzenia umieszczono gniazdo zasilania, porty pozwalające na podłączenie urządzenia do sieci czy bezpośrednio do źródeł dźwięku oraz wylot tunelu rezonansowego bass reflex.

Połączenia

Bluesound Pulse Mini może komunikować się ze źródłem dźwięku przez Bluetooth albo domową sieć WiFi lub LAN (gniazdo LAN znalazło się na tylnej ściance urządzenia). Urządzenie wyposażone jest też w uniwersalne wejście optyczno-analogowe 3,5 mm (mini jack). Jest także gniazdo mini USB.

Serwisy muzyczne i aplikacja

Dedykowana aplikacja pozwala sterować zarówno tym, jak i innymi urządzeniami multiroom marki Bluesound. Program jest ładny i - co ważne - pozwala wybierać utwory z popularnych serwisów oferujących muzykę na żądanie. Pulse Mini, jak inne urządzenia multiroom Bluesound, wspiera wiele serwisów muzycznych, w tym Spotify, Tidal i Dezeer oraz setki stacji internetowych nadawanych przez usługi iHeartRadio i TuneIn Radio. Przypomnę, że muzykę wybieramy z aplikacji na smartfonie, a z serwera strumieniowana ona jest już bezpośrednio do urządzenia. W przypadku Apple Music muzyka odtwarzana jest na razie tylko przez Bluetooth. Wspomnieć wypada, że Pulse Mini wspiera Bluetooth 4.0 z kodekiem aptX. Urządzenia Bluesound wspierać będą standard AirPlay 2. Pozostaje czekać tylko na oficjalne wprowadzenie go przez Apple w iOS 11.

Za pośrednictwem dedykowanej aplikacji dźwięk do Bluesound Pulse Mini przesyłać można także z innych źródeł, np. serwerów NAS czy komputerów.

Wspomnieć wypada, że urządzenia Bluesound wspierają także strumieniowanie dźwięku w wysokiej rozdzielczości, a także specjalny kodek Master Quality Authenticated (MQA), który pozwala na bezstratną kompresję strumieniowanego dźwięku.

Dźwięk

Pulse Mini to kompaktowy głośnik 2.1, wyposażony w dwa 5-centymetrowe głośniki grające pełnym pasmem i 9-centymetrowy (89 mm) subwoofer. Każdy z głośników znajduje się w osobnej komorze i posiada dedykowany kanał wzmacniacza.

Dźwięk wydobywający się z tego kompaktowego głośnika jest bogaty i dynamiczny. Pasmo jest dość szerokie, choć na moje ucho słychać nieznacznie przewagę dolnych częstotliwości. Nie jest to wada, nie ma mowy o dudnieniu. Jest po prostu nieznacznie więcej dołów, co czyni dźwięk potężniejszym. Mam wrażenie, że te potężne basy to cecha charakterystyczna i wyróżniająca urządzeń Bluesound. Zwróciły one moją uwagę podczas testów soundbaru Bluesound Pulse i zostawiły po sobie bardzo pozytywne wrażenie. Podobnie jest w Pulse Mini, choć basy nie są aż tak potężne jak w przypadku tamtego urządzenia.

Bardzo dobrze brzmią także średnie i wyższe pasma. Są one zarówno dynamiczne, jak i selektywne, oczywiście jak na kompaktowy głośnik tej wielkości. Niezależnie, czy słuchamy na nim muzyki klasycznej, folku, smooth jazzu, rocka czy metalu, wszystko brzmi dynamicznie i czytelnie - jak na rozmiary tego głośnika. Jak zwykle wiele zależy tutaj od tego, jak dana muzyka została wyprodukowana. Źle wyprodukowany album będzie brzmiał kiepsko na każdym sprzęcie. Z drugiej strony Bluesound Pulse Mini jest dość wyrozumiały dla tej trochę gorzej wyprodukowanej muzyki, jak i dla dźwięków strumieniowanych w stratnej kompresji przez popularne serwisy udostępniające muzykę na żądanie.

Podsumowanie

Wiele wiodących na rynku firm produkujących wysokiej klasy sprzęt stereo do domu ma w swojej ofercie tego typu głośniki. Różnią się one wyglądem, czasem oferowanymi funkcjami, ale przede wszystkim dźwiękiem. Nie są to różnice drastyczne na korzyść lub niekorzyść tego czy innego głośnika. Te niuanse, drobne różnice w brzmieniu głośników różnych marek są tak naprawdę wizytówką każdego z producentów. Wszystkie, które testowałem, brzmią świetnie. To samo dotyczy głośnika Bluesound Pulse Mini. Jak na swoje rozmiary, dzięki bardzo dobrej konstrukcji urządzenia, samym głośnikom oraz sporemu ciężarowi, brzmi on w swojej klasie bardzo dobrze czy wręcz rewelacyjnie. Warto tutaj wspomnieć, że marka Bluesound należy do producenta jednego z najlepszych głośników - firmy PSB Speakers. Nic zatem dziwnego, że wiele technologii opracowanych przez PSB znalazło się w tym głośniku i że brzmi on tak dobrze. Jeśli szukacie kompaktowego głośnika do pokoju, to Bluesound Pulse Mini na pewno jest wart rozważenia i posłuchania.

Głośnik Bluesound Pulse Mini dostepny jest w sieci salonów Top Hi-Fi & Video Design w cenie 2699 zł.

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów producenta.