Turmoil – gorączka nafty dla Maca
Każdy z Was, kto miał okazję zobaczyć film „Aż poleje się krew”, doskonale wie, że osoby wydobywające ropę na przełomie XIX oraz XX wieku nie miały łatwego, a już tym bardziej spokojnego życia w Stanach Zjednoczonych. Zupełnie inne doznania czekają jednak na graczy, które sięgną po „Turmoil”.
W Turmoil, grze dostępnej na komputery z systemem Windows oraz macOS, wcielamy się w osobę ogarniętą gorączką nafty. Z drobnym budżetem wyruszamy na przygodę, która ma uczynić z nas potentata paliwowego i przynieść olbrzymie pieniądze. Choć powyższy opis tego nie zdradza, produkcja studia Gamious jest niezwykle relaksująca... co ma swoje dobre i złe strony.
Na początku przygody wybieramy naszego bohatera i przystępujemy do licytacji pierwszej działki. Do wyścigu o sławę i bogactwo stają z nami trzy inne postacie, ale prawdę powiedziawszy nie ma to większego znaczenia dla rozgrywki. Przynajmniej w jej początkowej fazie.
W czasie kilkumiesięcznego pobytu na terenach bogatych w ropę konieczne będzie odpowiednie operowanie dostępnymi zasobami finansowymi. Obowiązkowo należy zatrudnić „różdżkarza”, który znajdzie miejsce pod kiwon (dzisiaj poznałem to słowo) oraz woźnicę, który będzie transportował wydobyte zasoby do punktów skupu.
Po każdej turze wracamy do miasta, gdzie co roku otwierają się nowe punkty usługowe. Możemy więc kupować ulepszenia (takie jak powiększenie zbiorników zapasowych czy szybsze konie), gadżety oraz negocjować bardzie stabilne stawki ze skupami. Te bowiem zmieniają się w trakcie rozgrywki i z czasem będziemy musieli odpowiednio operować naszymi woźnicami, aby Ci sprzedawali ropę po jak najbardziej korzystnych cenach.
Rozstawianie kiwonów nie jest proste, bo poza wyborem odpowiedniego miejsca, które wskaże różdżkarz, konieczne będzie odpowiednie poprowadzenie rur. Niestety głębokość, na której leży ropa (a także inne surowce) nie jest nam znana, więc czasami konieczne będzie prowadzenie wielu odnóg. Oczywiście wraz z rosnącymi przychodami dokupujemy nie tylko zbiorniki (aby zatrzymać ropę na czas lepszych stawek rynkowych), ale też wozy i kiwony. Wszystko po to, aby w ciagu kilku miesięcy przeznaczonych na wydobycie „wyssać” z wydzierżawionego terenu jak najwięcej.
Jak już pisałem wyżej, gra jest bardzo relaksująca. Akcja toczy się dość spokojnie, a sielankowy klimat podkreślają ciepłe barwy oprawy graficznej i miła dla ucha muzyka. Niestety do Turmoil z czasem zakrawa się monotonia – rozgrywka nie jest bowiem zbyt rozbudowana, a liczne dodatki (jak nowe zasoby, gadżety, pożyczki) nie zmieniają w zbyt dużym stopniu tego stanu rzeczy. Jeżeli jednak nie oczekujecie od gier wideo akcji, wciągającej fabuły i rywalizacji, a po prostu relaksu i strategicznego charakteru, to produkcja studia Gamious może okazać się dla Was wyjątkowo warta uwagi.
Gra jest dostępna na wielu platformach – GOG, Steam oraz Mac App Store – w cenie wynoszącej około 10 €.