Po dwóch latach wraca temat satelitów, którymi interesuje się Apple. Jak donosi Bloomberg, firma zatrudniła niedawno dwóch byłych kierowników Google, którzy zajmowali się pracami nad tymi urządzeniami.

John Fenwick odpowiedzialny był za prace nad pojazdami kosmicznymi, a Michael Trela był szefem grupy pracującej nad samymi satelitami. W Apple obaj będą podwładnymi Grega Duffy'ego, byłego współzałożyciela firmy Dropcam.

Zdaniem Bloomberga mogą oni pracować nad satelitami komunikacyjnymi lub takimi, które fotografować będą ziemię na potrzeby usługi Apple Maps. Być może zastąpią one drony, których Apple podobno używa obecnie. Na tę ostatnią ewentualność może wskazywać odkryte niedawno przejęcie w 2015 roku firmy Aether Industries, produkującej przekaźniki wysokich częstotliwości oraz balony wysokiego pułapu, które wykorzystywane są do robienia zdjęć powierzchni ziemi w wysokiej rozdzielczości.

Z kolei za pracami nad satelitami komunikacyjnymi przemawiać mają doniesienia o rozmowach Apple z Boeingiem, który pracuje nad wysłaniem na niską orbitę ponad tysiąca urządzeń zapewniających szerokopasmowy dostęp do internetu. Projekt ten ma być podobno w części finansowany właśnie przez Apple.

Dwa lata temu mówiło się o tym, że Apple zainteresowane jest kupnem satelity telekomunikacyjnego właśnie od Boeinga.

Źródło: Bloomberg