Qualcomm kontratakuje
Kilka miesięcy temu Apple pozwało Qualcomm, producenta montowanych w iPhone'ach układów odpowiedzialnych za komunikację, o miliard dolarów bezprawnie pobranych opłat licencyjnych i nieuczciwe praktyki monopolistyczne. Qualcomm odpowiedział własnym procesem przeciw Apple.
Zdaniem Apple firma płaciła Qualcommowi za licencje pięć razy więcej niż w przypadku innych producentów, z których technologii korzystała w swoich urządzeniach. Co więcej Qualcomm miał potrącić z opłat wnoszonych przez Apple około miliarda dolarów w odwecie za współpracę z władzami Korei Południowej, gdzie tego producenta układów uznano już winnym praktyk monopolistycznych. Wspomnieć wypada, że nie tylko Apple złożyło pozew przeciw Qualcommowi. Wcześniej zrobiła to Federalna Komisja Handlu USA, która zarzuca tej firmie praktyki monopolistyczne.
Odpowiedzią Qualcomma jest prawny kontratak. Wytoczył on Apple proces, w którym oskarża tę firmę o próbę wykorzystania swojej pozycji i siły do zmuszenia go do obniżenia opłat licencyjnych, wstrzymywanie opłat licencyjnych, naruszenie umowy oraz próbę wpływania na jego relacje i umowy z innymi firmami, a także o celowe składanie przed władzami fałszywych zeznań dotyczących jego działalności.
Qualcomm odpowiedział też na oskarżenia, że jego działania spowodowały w Apple szkody. Zdaniem tego producenta wszystkie one wynikają z własnych kroków firmy z Cupertino. Oświadczył także, że Apple celowo spowolniło układ LTE Qualcomma, który znalazł się w iPhonie 7, aby mógł mu dorównać układ Intela, który zamiennie montowany jest w tych urządzeniach, co było działaniem uderzającym w klientów. Wreszcie w swoim oświadczeniu Qualcomm stwierdził, że Apple nie byłoby w stanie zbudować tak dochodowego biznesu, jakim jest iPhone, gdyby nie jego technologie.
Źródło: Cnet