Tim Cook spotkał się z Trumpem dwa razy
Wczoraj w nowym Jorku w Trump Tower odbyło się spotkanie prezydenta elekta Donalda Trumpa z wybranymi prezesami firm z obszaru nowych technologii. W spotkaniu wziął udział także CEO Apple Tim Cook, który chwilę po jego zakończeniu rozmawiał z Donaldem Trumpem w mniejszym gronie, bo jedynie w towarzystwie Elona Muska, CEO Tesli.
W pierwszym, szerszym spotkaniu uczestniczyli także Larry Page, CEO Alphabetu (dawniej Google), Sheryl Sandberg - COO Facebooka, Satya Nadella - CEO Microsoftu, Chuck Robbins - CEO Cisco, Ginny Rometty - CEO IBM, Brian Krzanich - CEO Intela, Safra Catz - CEO Oracle'a, Jeff Bezos - CEO Amazonu oraz Elon Musk CEO Tesli i kosmicznej firmy SpaceX. Wspomnieć wypada, że ten ostatni jest członkiem stworzonego przez Donalda Trumpa specjalnego forum doradców, którzy pracować mają nad strategią i polityką jego rządu. Tim Cook z kolei wspierał w kampanii wyborczej Hillary Clinton.
Zaproszenia na spotkanie nie otrzymał Jack Dorsey - CEO Twittera. Jak donosi serwis Politico, nieoficjalnie mówi się o zemście Trumpa za to, że Dorsey w ostatniej chwili zablokował wprowadzenie specjalnej ikony emoji, przedstawiającej woreczki z pieniędzmi, która symbolizować miała często wykorzystywany w kampanii tag #CrookedHillary, odnoszący się do jej rzekomych przekrętów finansowych. Trump był podobno gotowy zapłacić za to 5 milionów dolarów. Warto przy tym zauważyć, że mowa tutaj o prezesie serwisu społecznościowego, z którego bardzo aktywnie korzystał w czasie kampanii wyborczej i robi to również dzisiaj prezydent elekt.
Podczas dwugodzinnego spotkania Trump miał pochwalić zebranych za ich osiągnięcia, obiecał pomoc i otwarcie swojego zespołu na ich pomysły. Dyskutowano też o tworzeniu nowych miejsc pracy, wzroście ekonomicznym i Chinach. Nieznane są za to żadne szczegóły spotkania Trump - Cook - Musk.
Źródło: 9To5Mac, CNN Money, Politico