Apple jak dotąd zmieniło swoją nazwę dwa razy. Przez wiele lat nazywało się Apple Computer. Kiedy sporą część wpływów generowały już nie komputery Mac, a iPody i sklep iTunes, a za kilka miesięcy do sprzedaży miał trafić iPhone, Steve Jobs zdecydował się ją skrócić. Mam wrażenie, że firma ta obecnie mogłaby zmienić swoją nazwę po raz kolejny, na Apple Adapter.

Nie chodzi oczywiście o gramofon, popularnie zwany w Polsce adapterem, ale o przejściówkę. Akcesorium, które coraz częściej staje się niezbędne przy korzystaniu z urządzeń Apple. W komplecie z iPhone'ami 7 i 7 Plus znalazła się przejściówka, pozwalająca podłączyć do nich słuchawki z tradycyjną wtyczką mini jack. Nie mniej pożądaną jest ta, która pozwoliłaby na jednoczesne ładowanie tego smartfona i słuchanie muzyki na słuchawkach, choćby nowych EarPodstach, korzystających ze złącza Lightning.

Nowe iPhone'y to jednak nie jedyne urządzenia Apple, które wymagają przejściówek czy hubów. Takim niewątpliwie jest 12-calowy MacBook. Poza gniazdem mini jack (o dziwo jest w nie jeszcze wyposażony) posiada on tylko jeden port USB-C, który służy jednocześnie do ładowania, podłączania zewnętrznych pamięci, dysków i innych urządzeń, np. zewnętrznego monitora. Bez odpowiedniej przejściówki - huba - użytkownik postawiony jest przed wyborem: albo będzie ładował swój komputer, albo podłączał do niego inne urządzenia.

Wiele jednak wskazuje, że na tym się nie skoczy. Zdaniem stosunkowo celnego w swoich przewidywaniach Ming-Chi Kuo, analityka agencji KGI Securities, z najnowszych MacBooków Pro, które mają zostać pokazane 27 października, zniknąć ma gniazdo ładowania MagSafe. Komputer będzie ładowany podobnie, jak 12-calowy MacBook, przez gniazdo USB-C. Jego zdaniem, Apple może jednak wyposażyć go w specjalną przejściówkę MagSafe, umieszczaną w gnieździe USB-C, do której podłączać się będzie wtyczkę ładowarki. W innym wypadku odpowiednie przejściówki, pozwalające na zabezpieczenie gniazda i komputera przed przypadkowym pociągnięciem go za kabel ładowania, dostarczą producenci akcesoriów.

Ilość i rozdaj portów w nowych urządzeniach Apple budzi liczne kontrowersje. Usunięcie gniazda słuchawkowego mini jack z iPhone'ów 7 i 7 Plus Tim Cook nazywa odwaga. Zgoda, usuwajmy z komputerów i smartfonów elementy i technologie, które stają się coraz mniej potrzebne. Tak było ze stacją dyskietek, tak było też z napędem CD/DVD w komputerach Mac. Jeśli jednak usuwanie portów niesie za sobą dość powszechną potrzebę korzystania z przejściówek, hubów itp. akcesoriów, to krok taki trudno raczej nazwać odwagą.