Czy Apple wykorzysta wizerunkowo problemy Samsunga z Galaxy Note 7?
W ostatnich latach miałem okazję być na kilku imprezach Samsunga, zwanych Unpacked, podczas których ten południowokoreański producent prezentował swoje smartfony i inne technologiczne nowości. Na niemal każdej z nich CEO tej firmy, (lub inna osoba z kierownictwa) porównywał nowe urządzenia z tymi produkowanymi przez Apple, uwypuklając zalety swoich produktów i punktując wady czy ograniczenia, przede wszystkim iPhone'a.
Nie ukrywam, że często było to powodem drwin w środowisku - niezależnie od tego, jak naprawdę dobre produkty pokazywał Samsung, to i tak bohaterem tych prezentacji był iPhone. Zwykle porównania dotyczyły aparatu fotograficznego (faktycznie, te w nowych modelach Galaxy S są bardzo dobre), wodoodporności, a nawet... gniazda słuchawkowego, jak to miało miejsce w przypadku prezentacji Galaxy Note 7. Niestety dla Samsunga premiera tego urządzenia okazała się spektakularną porażką, z powodu wadliwych i eksplodujących baterii (35 przypadków w ciągu kilku tygodni od premiery), choć także wydajność tego urządzenia pozostawia wiele do życzenia.
Samsung wstrzymał sprzedaż i planowane premiery Galaxy Note 7 w kolejnych krajach, rozpoczął także akcję wymiany tych urządzeń na nowe, pozbawione wad. Potrwa ona jednak przynajmniej kilka tygodni.
Wszystko to ma miejsce krótko przed prezentacją nowych iPhone'ów. Kilka lat temu Samsung specjalnie przesunął na początek sierpnia premierę nowych modeli Galaxy Note, tak by wyprzedzić Apple i wygrać walkę o klienta. W wypadku tak spektakularnej wizerunkowej porażki czas jednak działa na korzyść Apple. W najbliższych dniach będzie bowiem mówić się tylko o nowych iPhone'ach i wybuchających Galaxy Note 7. Ostatecznie też, to iPhone trafi szybciej na rynek, niż phablet Samsunga.
Interesujące jest to, czy Apple wspomni o porażce swojego największego konkurenta podczas zaplanowanej na najbliższą środę prezentacji nowych iPhone'ów? Jak wspominałem wyżej, Samsung punktował braki i wady produktów Apple na niemal każdej imprezie Unpacked. Apple może więc teraz odpłacić konkurencji w chwili, kiedy wizerunek najnowszego jej produktu i tak jest już ruiną. Myślę jednak, że tego nie zrobi. Apple z zasady bardzo rzadko porównuje swoje produkty z tymi od konkurencji - ostatni raz zrobiło to chyba przy okazji afery z anteną w iPhone'ach 4, a więc sześć lat temu.
O wizerunkowych problemach Samsunga z wybuchającym Galaxy Note 7 mówimy w pierwszym odcinku nowego sezonu codziennego podcastu MyApple Daily.